W bieżącym sezonie Christian Gytkjaer jest najlepszym strzelcem Lecha Poznań. Jednak pomimo tego że regularnie pokonuje bramkarzy przeciwników na stadionie przy ulicy Bułgarskiej, to na wyjazdach ta sztuka jeszcze mu się nie udała. - Podczas meczów wyjazdowych w ogóle o tym nie myślę, skupiam się tak samo jak w spotkaniach domowych - mówi Duńczyk.
Gytkjaer jest piłkarzem Kolejorza od początku poprzedniego sezonu. W trakcie swojego pierwszego roku w niebiesko-białych barwach strzelił 21 goli, z czego prawie połowa była trafieniami zdobytymi poza Poznaniem. W obecnym sezonie Duńczyk ma na swoim koncie trzynaście bramek, jednak wszystkie zdobył na Stadionie Poznań.
- W piłce nożnej normalnym jest, że zespoły lepiej prezentują się w meczach domowych. Cała drużyna gra inaczej na wyjazdach i jest trochę prawdy w tym, że mam mniej okazji niż przy Bułgarskiej. Tutaj dłużej jesteśmy w posiadaniu piłki i gramy bardziej ofensywnie - kontynuuje lechita.
Na trzynaście goli strzelonych w obecnych rozgrywkach składa się osiem trafień ligowych i pięć w ramach rozgrywek europejskich. 28-letni napastnik ostatni raz na wyjeździe trafił do siatki rywali w 36. kolejce poprzedniego sezonu Lotto Ekstraklasy, w starciu z Wisłą Kraków.
- Wydaje mi się, że na własnym stadionie gramy z większą pewnością siebie. Nie wiem jak wytłumaczyć to, że w tym sezonie bramki zdobywam tylko w meczach domowych. Po prostu taka jest piłka nożna. Ja w każdym meczu daję z siebie tyle samo - twierdzi Duńczyk.
W najbliższą niedzielę Kolejorz zmierzy się na wyjeździe z Zagłębiem Sosnowiec. Dla napastnika Lecha będzie to pierwsza okazja do zagrania przeciwko temu zespołowi. W pierwszym starciu, wygranym przez niebiesko-białych 4:0, lechita odpoczywał przed pucharowym starciem z KRC Genk. - Mam nadzieję, że w meczu z Zagłębiem Sosnowiec przełamię się i dam z siebie wszystko, żeby to zrobić - kończy Gytkjaer.
Zapisz się do newslettera