Już w najbliższą niedzielę, na stadionie przy ulicy Bułgarskiej Lech Poznań zmierzy się z trzecim zespołem poprzedniego sezonu PKO Ekstraklasy, Lechią Gdańsk. Drużyna prowadzona przez trenera Piotra Stokowca, mimo 6. miejsca w tabeli jakie obecnie zajmuje, nie zamierza składać broni w walce o europejskie puchary. Zwłaszcza, że w ataku mają wciąż głodnego sukcesu Flavio Paixao.
W biurach Lechii Gdańsk bieżące okienko transferowe to czas wytężonej pracy. Do zespołu lechistów dołączyło już siedmiu nowych zawodników, a to najprawdopodobniej jeszcze nie koniec. Odeszło od nich także czterech graczy, w tym m.in. Daniel Łukasik czy Lukas Haraslin. Jedno się nie zmienia, a mianowicie o sile ataku stanowi Flavio Paixao. Mawia się, że wino im starsze, tym lepsze, mając na uwadze fakt, że te portugalskie są jednymi z najwyżej cenionych w Europie to opis idealnie wpasowujący się w charakterystykę 35-letniego napastnika.
Były snajper Śląska Wrocław jest najskuteczniejszym obcokrajowcem w historii ekstraklasy. Do Polski trafił zimą 2014 i od tego czasu zdobył na polskich boiskach 74 bramki. Od sezonu 2014/2015 nie schodził poniżej liczby 10 ligowych bramek w czasie jednych rozgrywek. Portugalczyk nie jest typem zawodnika, który ma niezliczoną liczbę kontaktów z piłką, dryblingów, podań. To skuteczny egzekutor, nierzadko czekający przez całe spotkanie na to jedno idealne zagranie. Obecny sezon Flavio rozpoczął nie najlepiej, gdyż swoje premierowe trafienie zaliczył dopiero w 12. kolejce w spotkaniu derbowym z Arką Gdynia, ale z każdym kolejnym meczem jego forma rosła. Przez następne dziesięć kolejek ustrzelił kolejne osiem bramek, dzięki czemu włączył się do walki o koronę króla strzelców PKO Ekstraklasy.
Cała defensywa Kolejorza w najbliższym spotkaniu będzie musiała mieć się przez 90 minut gry na baczności i pilnie strzec najskuteczniejszego napastnika Lechii. Można powiedzieć, że cała siła ofensywna opiera się właśnie na 35-latku, gdyż z ostatnich dwunastu bramek zdobytych przez lechistów aż dziewięć było właśnie autorstwa Flavio. O tym jak cenią swego kapitana w Gdańsku może świadczyć fakt, że w środę przedłużył on swój kontrakt o kolejny sezon, bo póki co nie daje najmniejszych powodów, by wymienić go na nowszy model.
Za każdym razem, gdy w tym sezonie Portugalczyk wpisuje się na listę strzelców gdańszczanie nie przegrywają. Swą doskonałą passę kontynuuje w 2020 roku, kiedy to w dwóch dotychczasowych spotkaniach trzykrotnie pokonywał bramkarzy, raz z Piastem i dwukrotnie ze Śląskiem. Jednakże w historii swych potyczek z Lechem Poznań już tak dobrych liczb nie ma. Defensywa Kolejorza jest dla Portugalczyka bodaj najmniej wygodną spośród wszystkich ekstraklasowych ekip. Flavio Paixao tylko dwukrotnie pokonywał bramkarzy Kolejorza. Miało to miejsce w sezonie 2015/16 (1:1) oraz w przegranym przez niebiesko-białych spotkaniu przy Bułgarskiej w zeszłym sezonie (0:1). Należy zaznaczyć, że Portugalczyk mierzył się z zespołem Lecha w swojej karierze aż jedenaście razy. Dodatkowo biorąc pod uwagę fakt, że w ostatnich pięciu domowych meczach zawodnicy trenera Dariusza Żurawia stracili tylko jedną bramkę, to o poprawienie statystyk Flavio Paixao może być jeszcze trudniej.
Zapisz się do newslettera