Trwająca przerwa na mecze reprezentacyjne jest dla zawodników Lecha Poznań pierwszą wiosenną okazją do dłuższego odpoczynku od codziennych treningów i ligowych meczów. Jak, w świetle ostatniej zwyżki formy, niebiesko-biali zapatrują się na te kilkanaście dni pomiędzy spotkaniem z Lechią Gdańsk, a starciem z Wisłą w Krakowie? – To dla nas cenny okres, w jego trakcie możemy naładować baterie, żeby wrócić ze zdwojoną mocą – komentują zgodnie lechici.
Najbardziej pragmatycznie do zagadnienia podchodzi Łukasz Trałka. Doświadczony pomocnik traktuje ten czas jako kolejny przystanek w drodze prowadzącej do najwyższych celów. – Wszyscy zdawaliśmy sobie sprawę z tej przerwy. Nie stracimy koncentracji na pracy po to, żeby móc stawiać kolejne kroki po jej zakończeniu. Na pewno z optymizmem oczekujemy następnego meczu – twierdzi 33-latek, który w obecnych rozgrywkach ma na swoim koncie już pięć ligowych trafień. Na inną rzecz zwraca uwagę Emir Dilaver, którego zdaniem krótki odpoczynek od boiska może dobrze zrobić jego kolegom. – Ostatnimi czasy każdy z nas pracował na pełnych obrotach. Kilka dni samego relaksu może być więc zwyczajnie pomocne – mówi sprowadzony latem ubiegłego roku zawodnik.
- Te kilka poprzednich tygodni było dla nas intensywnym okresem. Każdy z nas musi teraz znaleźć chwilę, żeby pomyśleć także o niepiłkarskich sprawach, Trzeba schłodzić nieco głowy, musimy dobrze skorzystać z tej pierwszej przerwy w tym roku. Celem jest to, żeby wrócić z niej do klubu i z pełnym skupieniem na dwóch ostatnich meczach fazy zasadniczej. Później czeka nas już runda finałowa, siedem spotkań o wszystko – podkreśla środkowy obrońca Kolejorza.
W dobrej dyspozycji od momentu powrotu do kontuzji znajduje się Darko Jevtić, który w obu ostatnich ligowych pojedynkach z Jagiellonią Białystok oraz Lechią Gdańsk na murawie pojawiał się z ławki. Nie przeszkodziło mu to jednak zdobyć dwóch bramek i zaliczyć asysty. – Oczywiście ja bym najchętniej wyszedł i zagrał zaraz następny mecz – uśmiecha się urodzony w Basel pomocnik. – Jak idzie drużynie, to wszyscy są naładowani. Najbliższy czas będzie dla nas bardzo ważny, przede wszystkim w kontekście uspokojenia głów. Zrobimy wszystko, żeby z Wisłą wyjść jeszcze bardziej zmotywowani – zaznacza autor pięciu goli i sześciu ostatnich podań w obecnej ligowej kampanii.
Także bośniacki stoper Lecha jest pewny, że udaną passę uda się podtrzymać po powrocie z krótkiego odpoczynku. - Wkroczyliśmy w serię dobrych meczów, nie mam co do tego wątpliwości. W lidze, w której każdy może wygrać z każdym, jest to szczególnie ważne. Czujemy się silni, na boisku dostajemy nagrodę za ciężką pracę włożoną na treningach. Jeśli tylko zachowamy koncentrację, taki stan rzeczy będzie się utrzymywał – podsumowuje Dilaver.
Zapisz się do newslettera