- Nie mamy zbyt wiele szczęścia ostatnio. Nasi rywale nie stwarzają sobie jakichś klarownych sytuacji, a mimo to znajdują drogę do naszej bramki. Choć trzeba przyznać, że straciliśmy je na własne życzenie. W drugiej połowie mieliśmy grać bliżej siebie, bo w pierwszej części meczu tego nam brakowało. To nam się udało i Lech nie miał już tyle przestrzeni do rozgrywania piłki. Lech wygrał wysoko i zasłużenie, ale uniknęliśmy totalnej masakry - powiedział po meczu z Lechem, obrońca ŁKS-u Łódź Antoni Łukasiewicz.
Zapisz się do newslettera