- Do meczu podejdziemy tak samo skoncentrowani jak w Szczecinie. Tam pokazaliśmy determinację, zaangażowanie i to przyniosło efekty, bo wygraliśmy - mówi obrońca Kolejorza, Jan Bednarek.
20-latek z powodu choroby nie wystąpił w trzech ligowych meczach po zimowej przerwie. Ze względu na brak Bednarka w meczowej osiemnastce, szansę gry od sztabu szkoleniowego otrzymała para stoperów Lasse Nielsen - Maciej Wilusz. Kolejorz nie stracił w tych spotkaniach żadnej bramki, a wszystkie trzy zakończyły się zwycięstwem poznańskiego klubu. To, by nie stracić bramki będzie bardzo istotne w meczu Pucharu Polski, tym bardziej że pierwsze spotkanie w półfinale poznaniacy zagrają na własnym stadionie.
Zdaniem Bednarka ewentualne niepowodzenie w tej kwestii nie będzie miało jednak większego znaczenia dla przebiegu dwumeczu. - To nie jest jednak tak, że gdy stracimy bramkę to się załamiemy. To piłka nożna i trzeba być gotowym na każde rozwiązanie. W ćwierćfinale graliśmy pierwszy mecz w Poznaniu i straciliśmy bramkę. Mecz zakończył się remisem i mogło się wydawać, że to niekorzystny rezultat. W Krakowie pokazaliśmy jednak swoją klasę - przypomina Bednarek, który jesienią był pewniakiem w składzie Kolejorza.
Wiosną jednak jeszcze nie zagrał. Pierwszą okazję do tego będzie miał już w najbliższą środę. Lechita od ponad tygodnia trenuje z drużyną na pełnych obciążeniach. W piątek w Szczecinie, mimo tego że był gotowy do występu, usiadł na ławce rezerwowych, - Rozmawiałem z trenerem, ale nie będę zdradzał szczegółów. Decyzja dotycząca składu należy do szkoleniowca. Każdy z nas jest gotowy do grania co trzy dni, więc to nie jest tak, że na pewno w składzie będą jakieś zmiany. Mecz z Pogonią jest dla nas bardzo ważny, bo w końcu gramy o trofeum - przyznaje 20-latek.
Bardzo ważne dla lechitów przed półfinałem będzie utrzymanie wysokiej koncentracji. Poznaniacy wygrali trzy spotkania w stosunku 3:0. - Spokojnie, twardo stąpamy po ziemi. Nie wybiegamy daleko w przyszłość. Liczy się tu i teraz. Nie myślimy o tym, co będzie 2 maja albo jak będzie wyglądała walka o mistrzostwo. Skupiamy się na kolejnym meczu i tym, żeby zagrać jak najlepiej potrafimy. Cieszymy się, że możemy grać. Nie ma u nas znużenia związanego z duża liczbą meczów - zaznacza młody obrońca Kolejorza.
Przed najbliższym meczem jest on jednak bardzo optymistyczne nastawiony. - Za trenera Bjelicy wiele w naszej grze się zmieniło. Nie czekamy już na rywala, tylko my wykonujemy pierwszy ruch - zauważa Bednarek. - Przed spotkaniem z Pogonią mamy przewagę psychologiczną, ale wynika ona z tego, że trener wzbudza w nas pewność siebie. Mówi nam, że wiara w drużynę jest najważniejsza. Później wychodzimy na boisko i gramy jak najlepiej potrafimy. Wierzę, że z Pogonią będzie podobnie, a po końcowym gwizdku będziemy zadowoleni - kończy piłkarz
Zapisz się do newslettera