Lech Poznań przebywa na zgrupowaniu w tureckim Belek, a w tym samym kierunku na swoje przygotowania do rundy wiosennej wybrało się jeszcze sześć innych klubów ekstraklasy, co sprawia, że trenerzy i analitycy Kolejorza mają sporą możliwość obserwacji gry naszych ligowych rywali.
Oprócz niebiesko-białych na Riwierze Tureckiej trenują w tym momencie także piłkarze Jagiellonii Białystok, Piasta Gliwice, Rakowa Częstochowa, Stali Mielec, Śląska Wrocław i Zagłębia Lubin. Z tym ostatnim zespołem Kolejorz zmierzy się już w drugiej wiosennej kolejce, dlatego obserwacja tego właśnie rywala jest w tym momencie dla sztabu szkoleniowego priorytetem.
– Zgadza się, skupiamy się teraz przede wszystkim na możliwości obserwacji zespołów, z którymi będziemy grali w najbliższym czasie, czyli na przykład na Zagłębiu, naszym rywalu już w drugiej kolejce po przerwie. W najbliższy czwartek i piątek grają dwa sparingi i na nich mamy zamiar się pojawić, a wcześniej oglądaliśmy też oczywiście na wideo ich mecz rozegrany tutaj w Turcji z Jagiellonią Białystok. W tych pierwszych spotkaniach na obozie trenerzy często sprawdzają cały repertuar zawodników, jakich mają w składzie, więc mogliśmy się wszystkim dokładnie przyjrzeć – opowiada asystent trenera Dariusza Żurawia i klubowy analityk, Łukasz Becella.
- Oczywiście na razie są to obserwacje orientacyjne, które pozwalają zobaczyć, w jakiej rywale są obecnie dyspozycji, bo kluczowa będzie przede wszystkim analiza pierwszego ligowego meczu Zagłębia z Wisłą Płock. Dopiero to spotkanie pokaże ich prawdziwą wartość i pozwoli nam się dobrze przygotować do rywalizacji z nimi w drugiej kolejce – dodaje trener Becella, który na najbliższe sparingi Miedziowych wybiera się osobiście.
Obserwacja rywali oczywiście działa w dwie strony i ligowi przeciwnicy zaglądają także na mecze sparingowe Kolejorza. Podczas starcia z tureckim Bandirmasporem można było dostrzec na trybunach przedstawicieli na przykład Piasta Gliwice. - Oczywiście, rywale zaglądają także do nas, chcą zobaczyć, czy coś zmieniliśmy w stylu naszego grania, w sposobie atakowania lub bronienia albo w stałych fragmentach gry. Wszyscy chcą być na bieżąco, ale naturalnie nikt w tym momencie nie prezentuje w sparingach całego swojego repertuaru zagrań, pełni możliwości i wszystkich walorów. Na to trzeba poczekać do końca przygotowań i początku zmagań w ekstraklasie – kończy Becella.
Zapisz się do newslettera