Lechici nie mogą jednak narzekać, bo w zeszłym roku w połowie zgrupowania spadło bardzo dużo śniegu co nie ułatwiało pracy na treningach. Tym razem temperatura cały czas przekracza zero stopni. - Ale lada dzień ma u nas spaść śnieg - twierdzi kierowca jednego z busów, którymi na treningi jeżdżą piłkarze Kolejorza.
- To już lepiej, żeby lał deszcz i wiał wiatr - stwierdził trener Bajor.
Dziś przedpołudniem poznaniacy tradycyjnie już biegali po boisku Julii". Krótkie indywidualne zajęcia z bramkarzami przeprowadził też Andrzej Woźniak.
Zapisz się do newslettera