- W tym tygodniu jest nas trochę mniej. Do tej sytuacji musieliśmy nieco dostosować charakterystykę treningów. Z jednej strony w mniejszej grupie łatwiej i skuteczniej pewne rzeczy wyegzekwować, ale w komplecie można popracować jednak normalnie. Poza lepiej jak rodzina jest w komplecie - mówi asystent trenera Lecha, Ryszard Kuźma.
Po rozgrzewce i ćwiczeniach z piłkami przyszedł czas na tradycyjną grę w dziadka". W jej trakcie, trener Kuźma rozdał niektórym zawodnikom znaczniki, co zwiastowało, że za chwilę przyjdzie czas na grę wewnętrzną. Ta odbyła się na zmniejszonym boisku i na nieco zmodyfikowanych zasadach. Część zawodników ustawiła się za liniami bocznymi. Właśnie tylko po podaniach od tych graczy lechitom wolno było zdobywać bramki. Na koniec trener zaordynował już grę dowolną, podczas której zdecydowanie lepszy okazał się zespół niebieskich".
Zapisz się do newslettera