W odmiennych nastrojach na konferencji prasowej byli trenerzy obu drużyn. Szkoleniowiec Lecha Poznań, Dariusz Żuraw podkreślił, że jego zespół miał obowiązek wygrać to spotkanie, z kolei opiekun rywali życzył niebiesko-białym dalszych sukcesów w tej edycji Totolotek Pucharu Polski.
To był mecz, który mieliśmy obowiązek wygrać. Wiedzieliśmy, że zespół Resovii jest dobrze zorganizowany, a do momentu, kiedy nie strzelimy gola, nie będzie łatwo. To jest tylko jeden mecz i trzeba mieć cierpliwość, nam jej nie zabrakło. Po dwóch bramkach Christiana Gytkjaera zaczęliśmy mieć to spotkanie pod kontrolą. Druga połowa to już nasze prowadzenie. Minusem dzisiejszego meczu jest kontuzja Tomka Cywki, nie wiemy jeszcze, co się dokładnie stało. Chcieliśmy, żeby Robert Gumny odpoczął, bo dotychczas zagrał we wszystkim spotkaniach. Jego organizm jest jednak młody i szybko się regeneruje.
Mecze Pucharu Polski traktujemy priorytetowo i dziś zrobiliśmy to, co do nas należało.
Na początek chcę podziękować chłopakom za te dwa mecze w tej edycji Totolotek Pucharu Polski. Przygoda się skończyła. Myślę, że zasłużenie. Nie potrafiliśmy przeciwstawić się Lechowi. Piłkarska jakość rywala była na tyle wyższa, że nie potrafiliśmy się przeciwstawić nawet ambicją i wolą walki. Mojej drużynie nie mogę odmówić zaangażowania i możemy gdybać, co by się stało, gdybyśmy wykorzystali okazję przy 0:0. Lech nie dał nam za dużo pograć i dziś zamykamy rozdział pt: "Puchar Polski". Wzorem poprzedniej edycji, kiedy przegraliśmy z Lechią Gdańsk, teraz życzę Kolejorzowi powodzenia i zdobycia trofeum.
Zapisz się do newslettera