W 1/32 finału Fortuna Pucharu Polski Lech Poznań pokonał w Opolu Odrę 3:1. Oto, jak to spotkanie skomentowali trenerzy obu zespołów.
Termin tego meczu powodował, że zarówno ja, jak i trener Odry Opole czuliśmy lekki niepokój o formę naszych zespołów. My przyjechaliśmy tutaj bezpośrednio z obozu w Opalenicy, gdzie ciężko pracowaliśmy. I widać było gołym okiem, że te nogi jeszcze nie niosły moich zawodników tak jakbyśmy tego chcieli. Zrobiliśmy jednak to, co do nas należało i to jest najważniejsze. W wielu fragmentach tego spotkania mieliśmy zdecydowaną przewagę. Brakowało jednak drugiej bramki, która zamknęłaby i uspokoiła tę rywalizację. Wygraliśmy jednak zasłużenie i możemy powiedzieć, że dobrze wchodzimy w ten nowy sezon.
Zacznę od gratulacji dla Lecha i życzę temu klubowi powodzenia, szczególnie w europejskich pucharach. Cieszę się, że tak dobre zespoły nas reprezentują w Europie, to daje nadzieję na dobry rezultat. Początek to bardzo duża przewaga Lecha, w zasadzie kilka sytuacji było takich, że ta bramka mogła wpaść. I w końcu wpadła. To nas w dużym stopniu zmotywowało i obudziło do tego, żeby popracować na boisku i pokazać otwarty futbol. I momentami grać jak równy z równym z wicemistrzem Polski.
Może żeby wygrać czy też doprowadzić do dogrywki tych momentów było troszkę zbyt mało. Cóż, dużo pracy przed nami. Było kilku nowych zawodników, szacunek dla zespołu, bo przystąpiliśmy do rywalizacji po ośmiu dniach treningów. Było to ciekawe wyzwanie, przyjąłem je, traktowałem ten Puchar Polski przeciwko wicemistrzowi kraju jako przygodę i chcieliśmy pokazać wszystko, co w naszej mocy. Teraz już jednak skupiamy się na lidze, do której mamy dwa tygodnie.
Zapisz się do newslettera