- Arka to przede wszystkim fantastyczni ludzie kochający swój klub i mocno trzymam za nich kciuki. Nie zmienia to jednak faktu, że teraz najważniejszy jest dla mnie Lech Poznań i mam nadzieję, że z wtorkowego pojedynku wyjdziemy zwycięsko – zaznacza Marek Marciniak.
Marek Marciniak to obecnie drugi trener trampkarzy Lecha Poznań. Wspiera również klubowy dział analiz. Poprzednim klubem, w którym pracował była Arka Gdynia. - Pracowałem tam przez cztery lata. Do Poznania trafiłem po zakończeniu sezonu 2014/2015 – wspomina Marciniak. - W Arce byłem asystentem trenera juniorów młodszych i pełniłem funkcję analityka statystycznego w sztabie szkoleniowym trenera Grzegorza Nicińskiego – dodaje.
Trener Marciniak okres spędzony w Trójmieście wspomina bardzo pozytywnie. - Arka to przede wszystkim fantastyczni ludzie, kochający swój klub i mocno trzymam za nich kciuki. Nie zmienia to jednak faktu, że teraz najważniejszy jest dla mnie Lech i mam nadzieję, że z wtorkowego pojedynku wyjdziemy zwycięsko – zaznacza. - Arka jest klubem, w którym rozpocząłem swoją trenerską drogę. Pracując przez te wszystkie lata na różnych poziomach rozgrywkowych zostawiłem w Gdyni mnóstwo energii, która wraca do mnie po dziś dzień - mówi Marciniak.
Jeszcze w poprzednim sezonie Arka grała na zapleczu ekstraklasy. W czerwcu 2016 roku wywalczyła awans do wyższej ligi, a niespełna rok później stanie przed szansą rywalizacji w finale Pucharu Polski. - Postęp Arki nie jest dla mnie zaskoczeniem. Klub długo pracował na swoją obecną pozycję i cieszyłem się na wieść o jej powrocie do Ekstraklasy. Początek sezonu był w jej wykonaniu bardzo obiecujący, a finał Pucharu Polski można określić pewnego rodzaju nagrodą za dotychczasowe wysiłki wszystkich zaangażowanych ludzi w rozwój gdyńskiego klubu – komentuje trener.
W związku z zadaniami, jakie stoją przed nim w Lechu Poznań, Marciniak wstrzymuje się od wskazania największego zagrożenia ze strony Arki we wtorkowym finale Pucharu Polski. - W Lechu, poza pracą w Akademii, pomagam klubowemu działowi analiz w zakresie analizy statystycznej. Do moich obowiązków należy m.in. opracowanie sposobu gry rywali na poziomie Ekstraklasy i Pucharu Polski, więc moje prognozy dotyczące zawodników Arki muszą pozostać tajemnicą. – kończy z uśmiechem.
Zapisz się do newslettera