Przygoda trampkarzy Lecha Poznań w Wielkiej Brytanii dobiegła końca. Lechici rozegrali w Liverpoolu dwa mecze przeciwko swoim rówieśnikom z akademii Everton FC i Liverpool FC. Dodatkowym atutem wyjazdu było zwiedzanie Old Trafford, czyli stadionu, na którym swoje domowe mecze rozgrywa drużyna Manchesteru United. - To było niesamowite przeżycie – przyznaje napastnik trampkarzy Kolejorza, Jakub Kamiński.
Podopieczni trenera Huberta Wędzonki we wtorkowe popołudnie przed powrotem do Polski mieli okazję zwiedzić jeden z najbardziej znanych stadionów na świecie. Obiekt, który często nazywany jest "Teatrem Marzeń" może pomieścić ponad 75 000 widzów. Podczas zwiedzania piłkarski kibic ma okazję wyjść tunelem dla zawodników na poziom murawy i przejść się wzdłuż boiska obok ławki rezerwowych, zobaczyć salę konferencyjną oraz szatnie, w których przed meczem przebywają piłkarze.
- Byłem bardzo ciekawy jak wygląda stadion tak silnego zespołu - mówi kapitan trampkarzy, Damian Makuch. - Fajnym momentem była mozliwość obejrzenia trybun z perspektywy murawy oraz z samej ławki rezerwowych. Byłem pod wielkim wrażeniem tego, jak bardzo zadbana była murawa. Miła niespodzianką było także obejrzenie szatni "Czerwonych Diabłów" oraz zrobienie sobie pamiątkowych zdjęć z ich koszulkami. Jesteśmy z chłopakami bardzo zadowoleni z tego, że mogliśmy zwiedzić tak szczegółowo ten stadion - dodaje.
Mieszane odczucia po zwiedzeniu stadionu miał z kolei drugi trener trampkarzy, Marek Marciniak. - Sam stadion nie wywarł na mnie dużego wrażenia, ponieważ wydawało się, że jest on bardzo mały i ciasny, pomimo że ma ponad 75000 krzesełek. Byliśmy też w szatni pierwszego zespołu, ale ona również jest bardzo skromna i mała. Mieliśmy jednak świetnego przewodnika, który często opowiadał jakieś śmieszne anegdoty. Gdy byliśmy obok tablicy upamiętniającej finał Ligi Mistrzów w Moskwie, w którym Manchester United pokonał Chelsea Londyn po serii rzutów karnych, obok stała tablica z napisem "Uwaga, ślisko!". Nasz przewodnik żartował, że to tablica z myślą o Johnie Terrym, który w decydującym momencie poślizgnął się, wykonując rzut karny – wspomina z uśmiechem Marciniak.
Dodatkową atrakcją, którą oferuje stadion Old Trafford, jest zwiedzenie klubowego muzeum, składającego się z trzech pięter. Manchester United to jeden z najbardziej utytułowanych klubów w historii piłki nożnej, dlatego zbiory muzeum są bardzo imponujące. Obowiązkową stacją końcową podczas wizyty na stadionie Manchesteru United jest sklep z piłkarskimi pamiątkami.
- To było niesamowite przeżycie zwiedzić tak piękny i stary stadion z tradycjami oraz muzeum, w którym mogliśmy zobaczyć różne koszulki piłkarzy, trofea i przeczytać ciekawe informacje o Teatrze Marzeń i samym klubie. Szatnia gospodarzy była chyba największą atrakcją dla nas wszystkich - zauważa napastnik, Jakub Kamiński. - Z szatni udaliśmy się do tunelu, który wyprowadzał na boisko. Ustawiliśmy się w dwóch rzędach i przy dźwięku muzyki, wyszliśmy zobaczyć z bliska murawę i ławkę rezerwowych, ale pewnie każdy wolałby znaleźć się na boisku tego przepięknego stadionu - przyznaje.
- Duże wrażenie wywarły oczywiście trofea zdobyte przez Manchester United i gablota z koszulkami legend, grających niegdyś w czerwonej koszulce z numerem 7 na plecach. Moim zdaniem najfajniejszą atrakcją muzeum dla chłopaków była kolekcja trykotów zawodników, którzy kiedyś rywalizowali z Manchesterem United, np. Kaki i Beckhama z AC Milan, Cristiano Ronaldo z Realu Madryt Itd. Zawodnicy mogli nawet przymierzyć te koszulki na sobie. Chłopaki na pewno zapamiętają ten dzień na długo – kończy trener Marciniak.
Zapisz się do newslettera