W swojej ponad 95-letniej historii poznaniacy wielokrotnie rywalizowali w europejskich pucharach. Wśród tych meczów było kilka okazji do spotkań ze skandynawskimi klubami, w tym jednym norweskim.
Mowa oczywiście o Fredrikstad, z którym Kolejorz rywalizował w trzeciej rundzie eliminacji Ligi Europy. Podobnie jak teraz, pierwsze spotkanie zostało rozegrane na wyjeździe. Kolejorz dość niespodziewanie wygrał z Fredrikstad 6:1, prowadząc już do przerwy dwoma bramkami. Co ciekawe sędzią tamtego spotkania był znany dziś sędzia, Mark Clattenburg. W rewanżu podopieczni trenera Jacka Zielińskiego musieli uznać wyższość rywali. Ci pokonali Lecha 2:1, ale było to zbyt mało, by awansować do kolejnej rundy. W niej odpadł też Lech, który po serii jedenastek przegrał z belgijskim Club Brugge.
Aż trzykrotnie lechici rywalizowali ze szwedzkimi klubami. Dwa razy z IFK Goteborg i raz z AIK Sztokholm. W żadnym z tych dwumeczów nie zwyciężył Kolejorz. Po raz pierwszy na Szwedów trafił w drugiej rundzie eliminacji Ligi Mistrzów. Na wyjeździe przegrał 0:1, a przy Bułgarskiej 0:3. Szansę do rewanżu lechici mieli siedem lat później w pierwszej rundzie Pucharu UEFA. Przy Bułgarskiej IFK wygrało 2:1, w rewanżu padł bezbramkowy remis. Ostatnią okazję do zmierzenia się ze Szwedami Kolejorz miał w 2012 roku. W pierwszym meczu, rozegranym w Sztokholmie, przegrał wysoko 3:0. W rewanżu wygrał 1:0, ale ostatecznie pożegnał się z pucharami.
Rok później podopieczni trenera Mariusza Rumaka zmierzyli się z Finami z Honki Espoo. Już w pierwszym spotkaniu pokazali swoją wyższość. Wygrali zdecydowanie 3:1, choć do przerwy utrzymywał się wynik remisowy. W rozgrywanym przy Bułgarskiej rewanżu w 6. minucie spotkania na listę strzelców wpisał się Łukasz Teodorczyk. Dwie minuty później Finowie doprowadzili do wyrównania, ale jeszcze przed przerwą Niebiesko-biali wyszli ponownie na prowadzenie, którego nie oddali do ostatniego gwizdka sędziego.
Poznaniacy rywalizowali z Norwegami, Szwedami oraz Finami. Nigdy jednak nie mieli okazji do tego, by zagrać z Duńczykami. Możliwe, że jeszcze w obecnej edycji Ligi Europy będzie taka możliwość. Podopieczni trenera Nenada Bjelicy mają szansę na to, by w trzeciej rundzie eliminacji zagrać z duńskim Lyngby lub Brøndby, w którym gra Paulus Arajuuri. Oczywiście warunkiem do tego jest awans tych drużyn do trzeciej rundy. Reszta to już kwestia losowania. W tym jednak wszystko jest możliwe.
IFK Goteborg - Lech Poznań 1:0
Bramki: Bengtsson (86)
Lech Poznań - IFK Goteborg 0:3
Bramki: Ekstrom (28), Nillson (47), Mild (84)
Lech Poznań - IFK Goteborg 1:2
Bramki: Żurawski (45) - Andersson (34), Mild (83)
IFK Goteborg - Lech Poznań 0:0
Fredrikstad FK - Lech Poznań 1:6
Bramki: Borges (48) - Wilk (10), Arboleda (22), Arboleda (25), Lewandowski (51), Peszko (54), Bandrowski (56)
Lech Poznań - Fredrikstad FK 1:2
Bramki: Lewandowski (63) - Gashi (31), Piiroja (35)
AIK - Lech Poznań 3:0
Bramki: Lorentzson (60), Borges (68), Lundberg (86)
Lech Poznań - AIK 1:0
Bramki: Możdżeń (72)
Honka Espoo - Lech Poznań 1:3
Bamki: Vasara (17) - Ubiparip (11), Teodorczyk (53), Kamiński (71)
Lech Poznań - Honka Espoo 2:1
Bramki: Teodorczyk (6), Kędziora (40) - Koskinen (8)
Zapisz się do newslettera