Przerwa na mecze reprezentacji to zawsze jest okazja dla piłkarzy z Młodej Ekstraklasy na treningi z pierwszym zespołem. Tym razem taką szansę otrzymali dwaj obrońcy: Tomasz Kędziora i Jędrzej Łągiewka, skrzydłowy Michał Jakóbowski i napastnik Bartłomiej Olejniczak.
Cała czwórka weźmie udział w sobotnim sparingu z Gwardią Koszalin. Zdecydowanie najwięcej kontaktów z pierwszym zespołem w ostatnim czasie miał Tomasz Kędziora. 17-letni prawy obrońca zagrał w towarzyskim meczu z Borussią Dortmund, a także był na zgrupowaniu w niemieckim Miesbach, gdzie wystąpił w spotkaniu z VfR Aalen. O tym, że nie były to wyróżnienia na wyrost świadczy obecna forma Kędziory, który jest bardzo ważnym ogniwem drużyny Młodej Ekstraklasy.
- Dostałem kolejną już szansę tego lata, mam nadzieję, że nie ostatnią i że będzie ich więcej. Gram coraz częściej i coraz więcej w Młodej Ekstraklasie. Mam nadzieję, że z czasem przełoży się to też na występy w pierwszym zespole. Na każdych zajęciach, czy to w Młodym Lechu, czy w seniorach trzeba trenować na sto procent i dawać z siebie wszystko by przekonać do siebie trenerów - przekonuje Kędziora.
Innym zawodnikiem spośród tej czwórki, który znalazł się już w kręgu zainteresowań trenera Jose Mari Bakero jest Michał Jakóbowski. Zawodnik przypominający stylem gry Sławomira Peszkę również wystąpił w majowym sparingu z Borussią Dortmund. Przebojowy skrzydłowy miał bardzo dobrą rundę wiosenną w zespole Młodej Ekstraklasy, jednak latem znów odezwały się jego problemy z kolanem. Młody zawodnik nie chciał ryzykować i poddał się drobnemu zabiegowi, po którym do gry powrócił dopiero w ostatnim meczu ME z Górnikiem Zabrze.
- Z moim kolanem od strony zdrowotnej już wszystko w porządku. Teraz nie pozostaje mi nic innego by po tej przerwie spowodowanej kontuzją wrócić do najwyższej formy. Trudno powiedzieć, czy gdyby nie uraz, podobnie jak inni młodzieżowcy letnie przygotowania rozpocząłbym z pierwszym zespołem. Najważniejsze, że swoją szansę dostałem teraz i zrobię wszystko by jak najlepiej ją wykorzystać. Myślę, że mecz w Koszalinie to może być ten moment, w którym będę chciał się pokazać z jak najlepszej strony. Na pewno motywacji na to spotkanie mi nie zabraknie. Zobaczymy jak moją postawę oceni sztab szkoleniowy - dodał Jakóbowski.
Zapisz się do newslettera