Rafał Janicki zna atmosferę meczów z Arką Gdynia z dwóch perspektyw. Jako lechista wystąpił w dwóch spotkaniach derbowych przeciwko żółto-niebieskim. Podobnie wygląda jego bilans w barwach Kolejorza. - Przed meczem z Arką, w Gdańsku panuje podobne nastawienie jak przed pojedynkami Lecha z Legią. Dotychczas wystąpiłem w czterech spotkaniach przeciwko temu rywalowi, ani razu nie przegrywając. Wierzę, że w piątek seria ta zostanie podtrzymana - mówi obrońca Lecha Poznań.
26-latek przez siedem sezonów reprezentował barwy Lechii Gdańsk. Wraz z powrotem do ekstraklasy Arki Gdynia w 2016 roku, w Trójmieście znów ożyła dawna rywalizacja pomiędzy tymi ekipami. Rafał Janicki wystąpił w dwóch starciach derbowych. Zanotował w nich zwycięstwo oraz remis. - Te mecze wyglądają trochę inaczej niż tutaj w Poznaniu. Przed meczem z Arką, w Gdańsku panuje podobne nastawienie jak przed pojedynkami Lecha z Legią. Zagrałem w dwóch spotkaniach derbowych. Trochę w nich przeżyłem - wyznaje Janicki.
Pierwsze spotkanie w Poznaniu przeciwko gdynianom Janicki rozpoczął na ławce rezerwowych. Dziesięć minut przed ostatnim gwizdkiem arbitra zastąpił na murawie Radosława Majewskiego. Lechici odnieśli zwycięstwo 3:0. Obrońca nie ukrywa, że atmosfera panująca wokół tego meczu była odmienna niż zazwyczaj. - Są rzeczy, na które my jako zawodnicy nie mamy wpływu. Rozumiem zainteresowanie kibiców. Każdy z nas zdaje sobie sprawę z wagi tego spotkania dla nich. Na boisku staram się jednak od tego odciąć i w stu procentach skupiam się na swoich zadaniach - mówi stoper.
Zawodnicy trenera Zbigniewa Smółki nie mogą zaliczyć startu bieżących rozgrywek do udanych. Po ośmiu ligowych spotkaniach na swoim koncie mają wyłącznie jedno zwycięstwo i cztery remisy, co daje im miejsce w dolnej części tabeli. - Przed rozpoczęciem sezonu nastąpiła zmiana na stanowisku trenera gdynian. Widać, że arkowcy mają pomysł na siebie. Chcą grać w piłkę. Nie zawsze im to wychodzi, ale starają się. Zmienili styl gry, w stosunku do tego, który prezentowali za poprzedniego szkoleniowca. Mecz jest rozgrywany u nich, więc z pewnością będą chcieli pokazać się z jak najlepszej strony i zdobyć trzy punkty - ocenia rywali 26-latek.
Lechici po ostatnich niepowodzeniach czują się zmotywowani do zakończenia złej passy i osiągnięcia dobrego wyniku w Gdyni. - Nieważne z kim byśmy teraz grali, chcemy się przełamać. Seria bez zwycięstwa jest zdecydowanie za długa. Źle się z tym czujemy. Bardzo nam zależy, choć wiemy, że na boisku tego nie widać, bo nam nie wychodzi. W piątek musimy zrobić wszystko, aby to zmienić. Wierzymy, że tak się stanie - kończy lechita.
Zapisz się do newslettera