Po Mszy lechici zazwyczaj rozgrywali pokazowy mecz z miejscowym Orkanem, ale tym razem plany treningowe nie pozwoliły zawodnikom wyjść na murawę - Tradycja tradycją, ale nie ma co wystawiać na próbę bożej opatrzności. Przed nami ważne przygotowania do meczów Ligi Mistrzów i nie ma co ryzykować kontuzji - tłumaczył ksiądz Markowski. Lechici znaleźli jedna czas dla kibiców i pojawili się stadionie Orkana, gdzie pozowali do pamiątkowych zdjęć i rozdawali autografy.
Pod wieczór cała ekipa Kolejorza udała się na tradycyjnego grilla, gdzie nie zabrakło rozmów o minionym sezonie, jak również o tym, co czeka lechitów w najbliższych miesiącach.
Zapisz się do newslettera