Skrzydło mu nie przeszkadza

- Gra dodaje mi pewności siebie - mówił kilka tygodni temu Darko Jevtić. Szwajcarski pomocnik wykorzystał swoją szansę i zaczął regularnie grać w wyjściowym składzie. Szkoleniowiec Kolejorza w poprzednich spotkaniach widział go jednak na boisku w roli skrzydłowego.

Początek rundy wiosennej nie był udany dla 23-letniego pomocnika. Jevtić dobrze spisywał się w meczach sparingowych, był w nich jednym z najskuteczniejszych piłkarzy, ale w pierwszych meczach o stawkę głównie wchodził z ławki rezerwowych. Dopiero kontuzje w zespole zwiększyły szansę na grę Jevticia, a ten je wykorzystał.

- Dostał szanse i musiał zrobić wszystko, żeby je wykorzystać. Wiem, że woli grać na pozycji ofensywnego środkowego pomocnika, ale grał często na boku. Zmieniał się tam jednak z Maciejem Gajosem i dobrze mu to wychodziło. Teraz wraca do zdrowia Szymon Pawłowski, jest już Karol Linetty, ale to nie oznacza, że Darko wypada ze składu - mówi trener Lecha Jan Urban.

Szwajcar liczy na regularną grę w barwach Kolejorza. - Gra na skrzydle? Dla mnie ważne jest to, że pojawiam się na boisku. Trener wie, że może na mnie liczyć na każdej pozycji. Jasne, najlepiej czuję się w środku, ale ostatnio byłem potrzebny na boku. Myślę, że poradziłem sobie z tym - przyznaje Jevtić. - Mam nadzieję, że po powrocie Szymona wrócę do środka - dodaje.

Tam jednak rywalizacja jest bardzo duża. Poza nim o pozycję ofensywnego pomocnika walczą Maciej Gajos i Karol Linetty. Teraz jednak dla piłkarzy Kolejorza ważna jest efektywność i poprawa pozycji w lidze. - Nie możemy teraz odpuszczać. Jesteśmy blisko pucharów i musimy zrobić wszystko, żeby do nich awansować. We wtorek mamy następny mecz, jak go wygramy, to będziemy blisko. Nie zapominamy też o finale Pucharu Polski. Chcemy coś w tym roku wygrać - kończy 23-letni pomocnik.