Potem przyszedł już czas na przejście do siłowni. Tam każdy z zawodników kolejno podchodził do poszczególnych przyrządów. Lechici przy okazji na monitorach mogli śledzić wydarzenia sportowe. Niektórzy wybierali pojedynek Andy Murraya z Rafaelem Nadalem w Australian Open, a inni woleli popatrzeć na skróty meczów ligi angielskiej.
Nieco z boku pracowali bramkarze. Trener Paweł Primel dla swoich podopiecznych przygotował bowiem trochę inny zestaw ćwiczeń. Sam również postanowił trochę poprzerzucać ciężary.
- Niestety pogoda jest nie do pozazdroszczenia, ale jakoś musimy sobie radzić. Zajęcia które miały odbyć się na boisku przenieśliśmy na siłownię. Zawodnicy pracują jednak z podobnym obciążeniem i wykonują ćwiczenia o zbliżonym charakterze w stosunku do tych, które zaplanowaliśmy. Wiele więc nie tracimy. Popołudniu mimo kapryśnej aury, chcielibyśmy już choćby na godzinę wyjść na boisko mówi trener Lecha, Jacek Zieliński
Zapisz się do newslettera