Na zakończenie sezonu 2011/2012 piłkarze Lecha Poznań bezbramkowo zremisowali w Łodzi z Widzewem. Strata dwóch punktów w tym meczu oznaczała dla Kolejorza również stratę miejsca na podium. Czwarte miejsce zapewnia jednak Lechowi grę w europejskich pucharach w przyszłym sezonie.
- Szkoda, bo przez to wypadliśmy poza pierwszą trójkę i to trochę boli. W ostatnich tygodniach goniliśmy czołówkę, ale ostatecznie jej nie dogoniliśmy i medalu nie mamy. Jednak półtora miesiąca temu byliśmy w takim miejscu, że nikt nie postawiłby złamanego grosza na to, że uda nam się zagrać w pucharach. Nam się jednak udało i to jest najważniejsze - uważa obrońca Lecha Poznań Hubert Wołąkiewicz.
Przed ostatnią kolejką poznaniacy mieli jeszcze teoretyczne szanse na tytuł mistrzowski. By tak się stało musieli nie tylko wygrać z Widzewem, ale również liczyć na korzystne rozstrzygnięcia w Chorzowie i Krakowie. - Nie zaskoczyły mnie wyniki ostatniej kolejki. Te zespoły, które miały wygrać wygrały swoje mecze. Na kolejkę przed końcem mieliśmy puchary, ale mieliśmy apetyt na medal. Nie zrobiliśmy jednak wszystkiego by tak się stało. Szkoda, bo trzecie miejsce zawsze zapisałoby się w historii, a my mielibyśmy pamiątkę w postaci medalu - żałuje pomocnik Lecha Poznań Mateusz Możdżeń.
Ostatecznie po mistrzowski laur sięgnął Śląsk Wrocław. Za jego plecami uplasował się Ruch Chorzów, a najniższy stopień podium przypadł w udziale Legii Warszawa. - Wydaje się, że kolejność w tabeli jest sprawiedliwa. Śląsk i Ruch prezentował najrówniejszą formę. Nie miały jakichś większych wpadek. Legia straciła mistrzostwo, bo zaczęła gubić punkty. My z kolei mieliśmy super początek, beznadziejny środek i fajną końcówkę - twierdzi Mateusz Możdżeń.
Największe problemy Legii zaczęły się od starcia z Kolejorzem. Pewnie gdyby tamto spotkanie zakończyło się wygraną warszawiaków to właśnie podopieczni Macieja Skorży zawiesiliby na szyi złote medale. - Wygrywając na Łazienkowskiej pokrzyżowaliśmy plany Legii, która miała największe szanse na zdobycie mistrzostwa. Legia jednak gra w pucharach podobnie jak cała pierwsza czwórka. Mam nadzieję, że wszystkie zespoły, które będą reprezentowały Polskę zaprezentują się z dobrej strony i będą grały dobrą piłkę - dodaje Hubert Wołąkiewicz.
Zapisz się do newslettera