- W zespole jest jednak na pewno wielka mobilizacja przed meczem rewanżowym z Lechem. Oni są przekonani, że te straty z pierwszego spotkania odrobią. Inaczej grają u siebie, a inaczej na wyjazdach. W meczu z Kortrijk było tak samo. Różnice dotyczą przede wszystkim przednich formacji, gdzie w meczach na własny stadionie ustawionych jest już dwóch napastników, którzy są wspierani, przez grającego wysoko ofensywnego pomocnika - dodaje Małowiejski.
Zapisz się do newslettera