Czas na oglądanie Australian Open stara się znaleźć podczas zgrupowania Mihai Radut. Rumun ma duże powody do zadowolenia, ponieważ jego ulubiony tenisista jest na dobrej drodze do zwycięstwa w turnieju wielkoszlemowym.
Mowa o Rogerze Federerze. We wtorek Szwajcar pokonał bez problemów Niemca Mischa Zvereva 3:0 i w półfinale zmierzy się ze swoim rodakiem Stanem Wawrinką. - Jestem fanem Federera. Co prawda jest już starszym zawodnikiem, ale dobrze wykorzystuje swoje doświadczenie. To techniczny zawodnik. W tym co robi jest dużo elegancji. Z przyjemnością ogląda się jego mecze - mówi Radut.
Gdy we wtorek Federer awansował do półfinału, Radut był na treningu. Po jego zakończeniu piłkarz mógł być zadowolony ze zwycięstwa Szwajcara. Inaczej sytuacja miała się, kiedy z turnieju odpadł faworyt, Novak Djoković. Styl gry Serba także podoba się zawodnikowi Lecha. - To młodszy zawodnik niż Federer. Na korcie jest bardzo inteligentny i techniczny. Nie ma w sobie jednak tak dużej elegancji, jak Roger - zaznacza lechita.
Radut w wolnym czasie stara się oglądać mecze turniejów wielkoszlemowych. Robi to także podczas zgrupowania Kolejorza na Cyprze. Często pozwalają mu na to godziny rozgrywania meczów. Decydujące spotkania odbywają się bowiem przed południem. - Widziałem kilka meczów podczas turnieju. Oglądam swoich rodaków. Widziałem jak Sorana Cirstea przegrała z Garbine Muguruzą. Szkoda, że tak szybko odpadła Simona Halep, która w rankingu WTA zajmowała przed turniejem czwarte miejsce - przyznaje pomocnik Lecha.
Rumun sam w wolnym czasie lubi zagrać w tenisa. Ostatnio jednak utrudnia mu to kontuzja. Uraz mięśnia przywodziciela nie pozwala mu na korzystanie z hotelowego kortu. Na ten we wtorkowe przedpołudnie chętnie wybiegł z kolei Jasmin Burić. - Jeśli mam okazję to staram się grać. Przede wszystkim na wakacjach, a także w wolnym czasie. Lubię, bardzo lubię grać w tenisa - kończy Radut.
Zapisz się do newslettera