- Interesuje nas to, jak ma wyglądać nasza gra, a nie co dzieje się na innych stadionach. Do wszystkiego podchodzimy spokojnie, nie popadamy w euforię, tak jak mówiłem wcześniej, małymi kroczkami zmierzamy do celu - dodaje szkoleniowiec Kolejorza.
Najbliższa kolejka może przynieść kolejne przetasowania w czołówce. Wisłę czeka mecz w Białymstoku, gdzie w tym sezonie wygrał tylko... Lech. Legia zmierzy się w Bytomiu z Polonią. Kolejorza czeka jak do tej pory najtrudniejszy mecz w rundzie wiosennej. Zespół Rafała Ulatowskiego, podobnie jak Lech wygrał dwa ostatnie spotkania - Wyjazdy Legii i Wisły mniej nas interesują. Skupiamy się na meczu z Bełchatowem. Przeciwnik zaczął rundę bardzo dobrze, podobnie jak my wygrali dwa mecze. Jest to groźny zespół, który przecież znajduje się w ligowej czołówce. Ten mecz będzie takim papierkiem lakmusowym, który pokaże jak wygląda nasza sytuacja. Jeśli ten mecz przejdziemy z sukcesem, a w to głęboko wierzę, to wtedy będziemy mogli powiedzieć, że jesteśmy naprawdę rozpędzeni - mówi trener Zieliński.
Broniąca tytułu mistrzowskiego i prowadzenia w tabeli Wisła będzie z pewnością chciała zakończyć złą passę już na dwóch meczach. Kolejorz ma za sobą w tym sezonie również słabszy okres gry. Jesienią, między trzecią, a piątą kolejką lechici skompletowali zaledwie jeden punkt. Poznaniacy przegrali mecze z Polonią Warszawa, Cracovią Kraków i zaledwie zremisowali z GKSem Bełchatów. Potem przyszło już jednak wyjazdowe zwycięstwo nad Jagiellonią i wygrana z Odrą - Nie chciałbym się wypowiadać o Legii i Wiśle. Nie znam sytuacji w tych klubach, także nie jestem w tej kwestii jakimś autorytetem. Każdy zespół w sezonie ma jakiś problem, słabszą passę. Najważniejsze w takim momentach to odpowiednio zareagować. Zobaczymy jak poradzą sobie z tym nasi rywale. My przede wszystkim musimy jednak martwić się o siebie i w Bełchatowie zagrać jeszcze lepiej niż w poprzednich meczach - mówi trener Kolejorza.
Zapisz się do newslettera