Wychowanek Akademii Lecha Poznań Robert Gumny żegna się z Kolejorzem. 22-letni obrońca po pomyślnym zaliczeniu testów medycznych przenosi się do grającego w niemieckiej Bundeslidze zespołu FC Augsburg.
Robert Gumny jest modelowym przykładem kształcenia piłkarza przez poznańską akademię. Przeszedł w niej kolejne szczeble w zespołach juniorskich, by potem zadebiutować w pierwszym zespole i stać się jego ważną częścią. Urodzony w Poznaniu i kibicujący Lechowi od dziecka "Guma" okazję debiutanckiego występu w ekstraklasie w niebiesko-białych barwach dostał kilka miesięcy przed osiemnastymi urodzinami, gdy trener Jan Urban wpuścił go na boisko w ligowym klasyku z Legią Warszawa przy Bułgarskiej. Miało to miejsce dokładnie 19 marca 2016 roku, czyli w dniu, w którym Lech świętował 94. rocznicę swojego powstania.
Od tamtego meczu aż do dziś Gumny zaliczył 97 oficjalnych występów w koszulce Kolejorza, a w sezonie 2016/17 spędził także pół roku na wypożyczeniu do pierwszoligowego wówczas Podbeskidzia Bielsko-Biała. Razem z Lechem wywalczył Superpuchar Polski oraz trzykrotnie stawał na podium w ekstraklasie, w tym kilka tygodni temu został wicemistrzem Polski.
Występów w Lechu Gumny miałby z pewnością dużo więcej, gdyby nie dwa pechowe urazy kolana, które dwukrotnie na kilka miesięcy wyłączyły go z gry. Za każdym razem 22-latek wracał jednak na boisko w pełni sił i z miejsca stawał się kluczowym zawodnikiem dla defensywy Kolejorza. Teraz "Guma" będzie kontynuował swoją karierę w Bundeslidze w ekipie FC Augsburg, którego barwy reprezentuje także polski bramkarz Rafał Gikiewicz.
- Robert był dla Lecha przez ostatnich kilka sezonów bardzo ważnym zawodnikiem, ale widzieliśmy jak duże zrobił przez ten czas postępy, jak się rozwinął i nie mieliśmy wątpliwości, że to już odpowiedni moment, by zrobił kolejny krok w karierze. „Guma” jest na ten ruch gotowy, a plan, jaki przedstawił na niego Augsburg wygląda bardzo interesująco i powinien pozwolić wejść mu na jeszcze wyższy poziom, na czym nam bardzo zależało. Życzymy Robertowi powodzenia i liczymy na to, że w przyszłości nasze piłkarskie drogi jeszcze się przetną - mówi dyrektor sportowy Lecha, Tomasz Rząsa.
Robert, dzięki za wszystko, trzymamy za Ciebie mocno kciuki! Powodzenia!
Zapisz się do newslettera