W meczu 6. kolejki grupy II trzeciej ligi drugi zespół Lecha Poznań wygrał na wyjeździe z Jarotą Jarocin 1:0. Decydującą o wyniku bramkę zdobył dla ekipy rezerw Dariusz Dudka. Po tym spotkaniu drużyna prowadzona przez szkoleniowca Dariusza Żurawia zajmuje szóste miejsce w ligowej tabeli.
Starcie lechitów z zajmującą dwunaste miejsce w stawce Jarotą rozpoczęło się od ataków niebiesko-białych. To oni częściej znajdowali się w posiadaniu piłki, próbując rozrywać defensywę rywali dalekimi przerzutami w kierunku bocznych sektorów boiska. Gospodarze ograniczali się jedynie do kurczowej defensywy, w pierwszym fragmencie pojedynku głównie przebywając na własnej połowie w komplecie.
Bardzo długo nie przełożyło się to na stworzenie poważniejszego zagrożenia w polu karnym rywali. Po upływie niespełna pół godziny ładną akcję po ziemi zainicjowali pomocnicy Kolejorza, a piłka trafiła w końcu pod nogi napastnika Krzysztofa Kołodzieja. Ten przytomnie zagrał do aktywnego skrzydłowego Tomasza Kaczmarka, ale jego próba przeleciała w bezpiecznej odległości od bramki Jaroty. Gra się nieco wyrównała, ale w dalszym ciągu to przyjezdni nadawali jej ton.
Na sześć minut przed przerwą w "szesnastkę" gospodarzy wdarł się efektownie Kaczmarek, którego szarża została nieprzepisowo zatrzymana przez jednego z obrońców dwunastej drużyny grupy II. Sędzia przyznał gościom rzut karny, którego na gola pewnie zamienił stoper Dariusz Dudka. Sytuacja ta wyraźnie nie przypadła do gustu piłkarzom Jaroty, którzy jeszcze w tej połowie zdążyli otrzymać dwie żółte kartki. Zaatakować bramki golkipera Bartosza Przybysza przed przerwą jednak nie zdołali i to Lech udał się na nią w lepszych humorach.
Bramkarz rezerw musiał za to odetchnąć z ulgą w pierwszej groźnej sytuacji rywali po wznowieniu. Dokładnie w 53. minucie rzut wolny z boku boiska wykonywał jeden z ich piłkarzy. Futbolówka ostatecznie odbiła się po bardzo mocnej próbie od poprzeczki i wyszła w pole. To Jarota lepiej weszła w drugie czterdzieści pięć minut, często goszcząc pod polem karnym niebiesko-białych, którzy z kolei skupili się na obronie korzystnego wyniku.
Gracze trenera Żurawia próbowali odgryzać się gospodarzom po szybkich wyjściach z własnej połowy. Tak też było na blisko dwadzieścia minut przed końcowym gwizdkiem. Akcję zainicjował wprowadzony z ławki skrzydłowy Łukasz Adamczak, który uruchomił na lewej stronie innego rezerwowego, obrońcę Oskara Nowaka. Ten wymienił dwa podania z Kołodziejem, a piłka trafiła ponownie pod nogi Adamczaka. Ten nie wykorzystał sytuacji sam na sam z golkiperem przeciwników i w dalszym ciągu niebiesko-biali prowadzili tylko 1:0.
Siedem ostatnich minut zawodnicy rezerw grali w przewadze jednego gracza. Drugą żółtą kartką po zagraniu ręką przed własnym polem karnym ukarany został bowiem jeden z gospodarzy i musiał w konsekwencji opuścić murawę. Od tego momentu lechici niepodzielnie panowali już na boisku i nie pozwolili Jarocie na wiele aż do zakończenia spotkania. Tym samym sięgnęli po swoje trzecie zwycięstwo w bieżących rozgrywkach i z dorobkiem jedenastu punktów zajmują szóste miejsce w tabeli grupy II.
Bramki: Dudka (40. – karny)
Lech II Poznań: Bartosz Przybysz – Jakub Pawlicki, Filip Nawrocki, Dariusz Dudka, Michał Zimmer (45. Oskar Nowak) – Łukasz Norkowski, Eryk Kryg, Bartosz Bartkowiak (80. Kacper Friska) – Maciej Orłowski, Krzysztof Kołodziej (75. Arkadiusz Kaczmarek), Tomasz Kaczmarek (66. Łukasz Adamczak)
Zapisz się do newslettera