Do Poznania ekipa Udinese przyjechała bez czterech podstawowych zawodników, jednak trener gości jest dobrej myśli. - Szczególnie brak Lukovića i Ferronettiego to duże osłabienie. Myślę jednak, że i bez nich sobie poradzimy. W ostatnim czasie do zespołu wróciło sporo zawodników, którzy wcześniej byli kontuzjowani. Musimy odpowiednio dysponować siłami, bo walczymy też w Seria A. Myślę, że zespół który przyjechał do Poznania, jest w stanie osiągnąć dobry wynik - mówi Marino.
Szkoleniowiec Udinese nie ukrywa, że wywalczenie choćby remisu byłoby dla niego tym wspominanym dobrym wynikiem". Zauważa też, że przez długą przerwę w rozgrywkach Lechowi może jeszcze trochę brakować ogrania. - Oczywiście remis by nas zadowolił, ale mój zespół w każdym meczu ma starać się odnieść zwycięstwo i z takim nastawieniem przyjechaliśmy do Poznania. Chcemy tu rozegrać dobre spotkanie. Lech miał długą przerwę, trudno mi jednak na ten temat się wypowiadać, bo nie wiem co zespół robił w tym czasie, czy ciężko pracował, czy trochę odpoczywał. Rywal może być zatem świeższy niż my, ale pewnie brakować im będzie rytmu meczowego. Jednego jestem pewien, Lech będzie bardzo zmotywowany, ale nas dodatkowo dopingować również nie trzeba - twierdzi szkoleniowiec Udinese.
Zapisz się do newslettera