Pedro Tiba, który w końcówce meczu z Jagiellonią Białystok (2:3) doznał urazu, co najmniej przez cały najbliższy tydzień będzie pracował z fizjoterapeutami. Na zgrupowanie reprezentacji U-21 nie pojechał z kolei Michał Skóraś, który jednak jest zdrowy i może bez przeszkód trenować z zespołem Kolejorza.
Portugalski pomocnik w sobotni wieczór został zmieniony w 89. minucie przez Filipa Marchwińskiego. Chwilę wcześniej Tiba zgłosił potrzebę dokonania roszady ze względu na problemy zdrowotne. Okazało się, że ucierpiał mięsień w nodze lechity. - Pedro w tym tygodniu ma zalecone zajęcia indywidualne, będzie pracował z fizjoterapeutami - mówi szef sztabu medycznego Lecha, profesor Krzysztof Pawlaczyk. Kolejna ocena zostanie wykonana w poniedziałek, ale w tym momencie można ocenić, że pod znakiem zapytania stoi występ 32-letniego zawodnika w najbliższym spotkaniu wyjazdowym z Cracovią (sobota, 3 kwietnia, godz. 20:00) w 23. kolejce PKO BP Ekstraklasy.
Bez przeszkód może natomiast trenować Michał Skóraś. Skrzydłowy, który w sobotę wbił swojego pierwszego ligowego gola w niebiesko-białych barwach, był razem z kolegami klubowymi Jakubem Kamińskim, Filipem Marchwińskim oraz Filipem Szymczakiem powołany do reprezentacji młodzieżowej trenera Macieja Stolarczyka. Na zgrupowanie, które trwa od poniedziałku w hiszpańskiej miejscowości San Pedro del Pinatar, jednak nie pojechał.
Dlaczego? Wszyscy powołani piłkarze musieli przejść badanie na obecność koronawirusa w organiźmie. Wymaz został pobrany u pomocnika Kolejorza przed sobotnim meczem z Jagiellonią Białystok. Następnego dnia okazało się, że przyszedł wynik i okazał się pozytywny. Lekarz kadry podjął decyzję o wykluczeniu Skórasia z wyjazdu do Hiszpanii.
- My, jak wiadomo, bardzo poważnie podchodzimy do tematu koronawirusa. Piłkarze nie tylko codziennie wysyłają ankiety, ale też są regularnie badani. W przypadku Michała nic nie wskazywało na możliwe zakażenie. Zresztą kiedy otrzymaliśmy wynik to natychmiast w kolejnych trzech dniach, czyli w niedzielę, w poniedziałek oraz we wtorek, wykonaliśmy kolejne testy PCR i wynik każdego był negatywny. To oznacza, że Michał jest zdrowy i nie ma w tym momencie żadnych przeszkód, żeby mógł trenować z drużyną - opowiada profesor Pawlaczyk.
Do Hiszpanii poleciał za to Dani Ramirez, który dostał kilka dni wolnego po narodzinach córeczki. Do Poznania pomocnik wróci w niedzielę.
Zapisz się do newslettera