Najwięcej śmiechu było podczas ćwiczeń z piłkami gimnastycznymi. Ciężkie życie miał pracujący w parze z trenerem Kasprzakiem, Tomek Mikołajczak.
- Rzuć mu trudną
- Dawaj mocno, żeby nie złapał - krzyczeli w żartach koledzy z zespołu w kierunku Mikołajczaka.
- Tak mieliśmy ułożony plan na dzisiejszy dzień, że rano skupimy się na pracy nad siłą. Dlatego tym razem wybraliśmy siłownię i salę, a nie boisko. Popołudniu zawodników czekają już normalne zajęcia z piłkami - mówi asystent trenera Lecha, Ryszard Kuźma.
W porannych zajęciach nie brali udziału Sławomir Peszko, Grzegorz Wojtkowiak i Sergei Krivets. Grupa kadrowiczów na pierwszą część dnia miała bowiem zaplanowane inne zajęcia - Cała trójka dołączyła do nas później i muszą przejść jeszcze testy wydolnościowe. Dlatego po naszym treningu pojadą do Popowa, aby je przeprowadzić - wyjaśnia trener Kuźma.
Zapisz się do newslettera