Juniorzy młodsi ponownie pokazują charakter i wygrywają mecz w ramach grupy zachodniej Centralnej Ligi Juniorów do lat 17. Podobnie jak przed tygodniem drużyna trenera Grzegorza Wojtkowiaka mimo stanu 0:1 zdołała odwrócić losy spotkania i w ramach 8. kolejki pokonała Raków Częstochowa 4:1. Gole dla niej strzelili dwukrotnie Wojciech Szymczak oraz Bartosz Zaranek i Alan Majewski, którzy trafili do siatki gości spod Jasnej Góry po razie.
Już w miniony weekend niebiesko-biali pokazali w Trójmieście w starciu z Lechią Gdańsk, że ambicji i woli walki do końcowych minut im nie brakuje. Na przerwę schodzili bowiem minimalnie przegrywając po golu dla gospodarzy z 14. minuty, ale już po zmianie stron za sprawą Kacpra Wołowca i Bartosza Zaranka przeważyli szalę na swoją korzyść, dzięki czemu sięgnęli po czwarte zwycięstwo w rozgrywkach. To była najlepsza odpowiedź na porażkę poniesioną z rąk Śląska Wrocław i co godne podkreślenia, gol przesądzający o losach tej konfrontacji padł w jednej z jej ostatnich akcji.
Historia, przynajmniej w pewnym stopniu, powtórzyła się także przy okazji domowej rywalizacji z Rakowem Częstochowa. Znowu to przeciwnicy mieli prawo być w lepszych nastrojach w szatni po pierwszej połowie, ponownie jednak drugie 45 minut należało do niebiesko-białych. Tym razem jednak podopieczni Grzegorza Wojtkowiaka byli przy tym o wiele bardziej skuteczni, bo do piłkę do siatki skierowali aż czterokrotnie. Żadną niespodzianką nie jest fakt, że autorem dwóch bramek został najlepszy strzelec całej grupy zachodniej, Wojciech Szymczak, a w ślad za nim podążyli Zaranek i w końcówce Alan Majewski. Na ten moment juniorzy młodsi Kolejorza mają awans na drugie miejsce w stawce, natomiast za tydzień o punkty powalczą na wyjeździe z Odrą Opole.
- Pod kątem przebiegu to spotkanie przypominało to ostatnie z Lechią, bo znowu zbyt łatwo straciliśmy bramkę w momencie, gdy rywal nie posiadał kontroli nad meczem. Później jednak kreowaliśmy sobie dogodne sytuacje, których przed przerwą nie potrafiliśmy wykorzystać. Szybko doprowadziliśmy do remisu po rozpoczęciu drugiej połowie i ten gol napędził chłopaków. Długimi fragmentami tej części gry to my mieliśmy kontrolę nad tym, co działo się na boisku, a gra toczyła się głównie na połowie przeciwnika. Chciałbym złożyć gratulacje dla całej drużyny i podziękowania dla fizjoterapeutowi Marcina Sochy, który dziś zakończył z nami współpracę - skomentował sobotni pojedynek szkoleniowiec niebiesko-białych, Grzegorz Wojtkowiak.
Bramki: Szymczak (48., 70.), Zaranek (89.), Majewski (90.) - (14.)
Lech Poznań: Dawid Krysa - Xavier Koral (46. Patryk Kowalski), Jakub Falkiewicz, Wojciech Mońka, Filip Zaczek - Igor Brzyski, Sammy Dudek, Tymoteusz Gmur (73. Jan Kniat) - Igor Stankiewicz (82. Konrad Furman), Wojciech Szymczak (73. Bartosz Zaranek), Eryk Śledziński (73. Alan Majewski)
Zapisz się do newslettera