- Jestem bardzo zadowolony z postawy mojego zespołu, a zwłaszcza z tego, co pokazaliśmy w pierwszej połowie. Jedyna rzecz o jaką miałem pretensje do moich podopiecznych to fakt, że nie prowadziliśmy wyżej. Wiedzieliśmy, że Lech lubi długo utrzymywać się przy piłce i dlatego w drugiej połowie celowo nastawiliśmy na kontrataki. Po nich także mieliśmy swoje okazje na zdobycie bramki. Wynik 0:1 może świadczyć o wyrównanym spotkaniu, ale ja uważam, że powinniśmy wygrać wyżej - powiedział po meczu z Lechem Poznań, trener Wisły Kraków Robert Maaskant.
Zapisz się do newslettera