- Spodziewaliśmy się trudnego spotkania i takie też było. Pokazało nam jednak, że mamy pewne braki, które w ciągu tygodnia musimy skorygować. Cały czas nie mamy odpowiedniej świeżości. Przez najbliższy tydzień będziemy mieć głównie treningi taktyczne i na ligę wszystko powinno być już w porządku. W przerwie powiedzieliśmy sobie, że gramy do końca. Zaryzykowaliśmy i graliśmy z tyłu jeden na jeden. Potrafiliśmy jednak zdominować rywala i stwarzać sytuację. Szkoda tylko, że po stałym fragmencie straciliśmy drugą bramkę. Mieliśmy ustalone krycie, ale coś się zerwało i to trzeba będzie poprawić - mówił po meczu z AEL-em Limassol, obrońca Lecha Poznań Grzegorz Wojtkowiak.
Zapisz się do newslettera