Polskie drużyny w europejskich pucharach rywalizowały jak dotąd 33 razy na arenie międzynarodowej z angielskimi zespołami. W historycznym zestawieniu lepiej prezentują się Wyspiarze, którzy wygrywali szesnastokrotnie, przy zaledwie sześciu zwycięstwach Polaków. Manchester City czterokrotnie spotykał się z reprezentantami naszej ligi.
1961/62 - Górnik Zabrze - Tottenham 4:2, 1:8
1967/68 - Manchester United - Górnik Zabrze 2:0, 0:1
1969/70 - Manchester City - Górnik Zabrze 2:1
1970/71 - Manchester City - Górnik Zabrze 2:0, 0:2 i 3:1
1975/76 - Śląsk Wrocław - Liverpool 1:2, 0:3
1977/78 - Manchester City - Widzew Łódź 2:2, 0:0
1977/78 - Aston Villa - Górnik Zabrze 2:0, 1:1
1980/81 - Manchester United - Widzew Łódź 1:1, 0:0
1980/81 - Ipswich Town - Widzew Łódź 5:0, 0:1
1982/83 - Widzew Łódź - Liverpool 2:0, 2:3
1984/85 - Lech Poznań - Liverpool 0:1, 0:4
1990/91 - Legia Warszawa - Manchester United 1:3, 1:1
1995/96 - Legia Warszawa - Blackburn Rovers 1:0, 0:0
1998/99 - Manchester United - ŁKS 2:0, 0:0
2003/04 - Manchester City - Dyskobolia 1:1, 0:0
2006/07 - Wisła Kraków - Blackburn Rovers 1:2
2008/09 - Tottenham Hotspur - Wisła Kraków 2:1, 1:1
W sumie: 33 spotkania - 6 zwycięstw Polaków, 16 Anglików, 11 remisów
Manchester City dwukrotnie podejmował zespół Górnika Zabrze i w obu przypadkach okazywał się lepszym zespołem. Jednak późniejsze spotkania z Widzewem i Dyskobolią nie były już dla The Citizens" tak korzystne - Anglicy odpadali po remisach, tracąc bramki na własnym terenie.
Najwyższej porażki z angielskim zespołem doznał Górnik Zabrze, ulegając w rewanżu pierwszego, historicznego dwumeczu polskiej i angielskiej drużyny w ramach 1/16 finału Pucharu Europejskich Mistrzów Krajowych aż 1:8 z Tottenhamem.
Lechici jak dotąd tylko raz mierzyli się w pucharach z angielską drużyną. Miało to miejsce w sezonie 1984/85 w rozgrywkach Pucharu Europejskich Mistrzów Krajowych. Kolejorz przegrał wtedy ze słynnym Liverpool FC w dwumeczu aż 0:5. "The Reds" dotarli później do finału, gdzie w pamiętnym meczu na Heysel przegrali z Juventusem 0:1.