Siedmiu wychowanków Akademii Lecha Poznań przebywało podczas rundy jesiennej na wypożyczeniu. Zapraszamy na podsumowanie dokonań lechitów w klubach, których barwy reprezentowali w ostatnich miesiącach.
Zacznijmy od bramkarzy. W ubiegłym sezonie wywodzący się z wronieckiej części akademii Mateusz Lis pokazał swoim młodszym kolegom, że na pierwszoligowych boiskach można z powodzeniem postawić kolejny krok na ścieżce piłkarskiego rozwoju. W jego ślady już w styczniu ubiegłego roku poszedł urodzony w 1999 roku Miłosz Mleczko, który na półtorej roku zasilił szeregi Puszczy Niepołomice. Zakończoną jesień może on z pewnością zaliczyć do udanych, bowiem jego zespół zajmuje wysoką szóstą pozycję w tabeli Nice 1. Ligi, a ponadto zakwalifikował się do ćwierćfinału Pucharu Polski. W obu tych osiągnięciach niemała w tym rola właśnie Mleczki, który rozegrał komplet 21 spotkań w lidze, a także dwa mecze w pucharowych rozgrywkach. Łącznie zanotował sześć czystych kont oraz obronił dwa strzały z rzutów karnych. Ponadto w drugiej połowie listopada zadebiutował w przygotowującej się do mundialu w Polsce reprezentacji Polski do lat 20.
Blisko tysiąc minut od momentu transferu czasowego do Elany Toruń zaliczył Bartosz Mrozek. Na dorobek 18-latka złożyło się osiem gier w drugiej lidze, dwie w Centralnej Lidze Juniorów, a także jedna w Pucharze Polski. Mistrz Polski juniorów starszych z Lechem Poznań rozpoczął tę kampanię od czterech spotkań w bramce ekipy z Torunia, ale w kolejnych tygodniach nie miał już okazji do regularnych występów. Na wszystkich frontach zanotował on trzy czyste konta, a jego Elana jest rewelacją całej ligi, jako beniaminek zajmując pozycję premiowaną awansem do wyższej klasy rozgrywkowej. Podobnie jak Mleczko, także i Mrozek otrzymał szansę debiutu w kadrze Polski. W drużynie do lat 19 wystąpił 9 września w meczu towarzyskim ze Szkocją, a biało-czerwoni pokonali rówieśników z Wysp Brytyjskich 4:3.
Ostatnie miesiące oznaczały bez wątpienia huśtawkę nastrojów dla Tymoteusza Puchacza. Utalentowany lewonożny zawodnik najpierw awansował z Zagłębiem Sosnowiec do Lotto Ekstraklasy oraz zaliczył w niej dwa występy, by następnie udać się na kolejne wypożyczenie, tym razem do pierwszoligowego GKS-u Katowice. W walczącej o utrzymanie drużynie 19-latek może pochwalić się serią dwunastu rozegranych spotkań w pełnym wymiarze czasowym, dwoma trafieniami oraz łącznie piętnastoma grami. Co ciekawe, w dwóch ostatnich z nich lechita zajął pozycję lewoskrzydłowego. Puchacz cieszy się również ogromnym zaufaniem selekcjonera Jacka Magiery, u którego w reprezentacji do lat 20 dotychczas wystąpił w każdym meczu, dwukrotnie pełniąc przy tym rolę kapitana drużyny.
W tym samym zespole narodowym swoją pozycję w ostatnich miesiącach buduje inny wychowanek Akademii Lecha Poznań, Jakub Moder. Podobnie jak wyżej wspomniany rówieśnik, młody pomocnik Kolejorza może pochwalić się rozegraniem kompletu spotkań u szkoleniowca Magiery, w których strzelił jesienią jednego gola. Ostatnie pół roku zawodnik spędził w pierwszoligowej Odrze Opole, w której zdobył trzy bramki oraz zaliczył dwie asysty. Na zapleczu ekstraklasy oraz w Pucharze Polski Moder wystąpił w barwach Odry dwadzieścia dwa razy. W lidze jego klub zajmuje dwunastą pozycję, natomiast w krajowym pucharze zapewnił sobie awans do ćwierćfinału, w którym zmierzy się wiosną z Jagiellonią Białystok.
W Nice 1. Lidze jesienią przyszło rywalizować także dwóm kolejnym wychowankom Lecha. W czerwcu Marek Mróz oraz Michał Skóraś cieszyli się z mistrzostwa Polski Centralnej Ligi Juniorów dla niebiesko-białych, a kilka tygodni później zostali wypożyczeni do Bruk-Bet Termaliki Nieciecza. Ich losy w Małopolsce układały się różnie. 19-letni Mróz zaliczył w swojej nowej ekipie jedynie trzy występy, natomiast młodszy od niego o rok skrzydłowy zagrał dla Termaliki aż siedemnaście razy, zapisując na swoim koncie jedno trafienie oraz jedno ostatnie podanie. Dzięki dobrej drugiej połowie rundy ich zespół zajął ostatecznie przed przerwą zimową dziewiąte miejsce w tabeli. Skóraś to etatowy reprezentant Polski do lat 19, który w listopadowych eliminacjach Mistrzostw Europy zaliczył komplet spotkań, a biało-czerwoni zapewnili sobie promocję do drugiej fazy kwalifikacji.
Na Słowacji przez ostatni rok przebywał urodzony w 1999 roku napastnik, Dawid Kurminowski. W ciągu minionej rundy zdążył on wystąpić w ekipie MFK Zemplin Michalovce 19-krotnie, a w tym czasie trafiał do bramki rywali cztery razy i zaliczył jedną asystę. Jego zespół bardzo długo radził sobie w słowackiej ekstraklasie przeciętnie, jednak świetna passa w końcówce rundy wywindowała go na siódmą lokatę w tabeli. Wypożyczenie Kurminowskiego do MFK wraz z końcem minionego roku dobiegło końca.
Dawid Kurminowski (MFK Zemplin Michalovce)
19 meczów, 4 bramki, 1 asysta, 648 minut
Miłosz Mleczko (Puszcza Niepołomice)
23 mecze, 2070 minut
Jakub Moder (Odra Opole)
23 mecze, 3 bramki, 2 asysty, 1633 minuty
Bartosz Mrozek (Elana Toruń)
9 meczów, 810 minut
Marek Mróz (Bruk-Bet Termalica Nieciecza)
3 mecze, 0 bramek, 0 asyst, 103 minuty
Tymoteusz Puchacz (Zagłębie Sosnowiec/GKS Katowice)
17 meczów, 2 bramki, 0 asyst, 1387 minut
Michał Skóraś (Bruk-Bet Termalica Nieciecza)
17 meczów, 1 bramka, 0 asyst, 1104 minuty
Zapisz się do newslettera