Podsumowanie 14. kolejki T-Mobile Ekstraklasy

Bo wciąż w doskonałej formie znajduje się prowadzący w tabeli Śląsk Wrocław. Podopieczni Oresta Lenczyka przez cały mecz byli zdecydowanie lepszym zespołem i zasłużenie wygrali 2:0 z Jagiellonią w Białymstoku. Dzięki tej wygranej Śląsk utrzymał pięciopunktową przewagę nad Legią Warszawa.

Podopieczni Macieja Skorży pokonali na własnym boisku Lechię Gdańsk 3:0. Legioniści mają jeden mecz mniej od lidera, który rozegrają już w środę. U siebie zagrają z Zagłębiem Lubin. Lechię w tym spotkaniu po raz pierwszy poprowadził Rafał Ulatowski, ale na pewno nie tak wyobrażał sobie debiut na ławce trenerskiej gdańszczan. W samej końcówce spotkania doszło do bardzo nietypowej sytuacji. Bramkarz Lechii, Sebastian Małkowski ucierpiał po starciu z Radovicem i nie był w stanie dokończyć spotkania, a że limit zmian został wykorzystany to między słupkami musiał stanąć lewy obrońca, Vytautas Andriuskevicius.

Los Rafała Ulatowskiego podzielił również Ryszard Tarasiewicz, który z kolei debiutował w roli trenera ŁKS-u. Łodzianie w meczu z GKS-em w Bełchatowie mieli swoje sytuacje, ale byli bardzo nieskuteczni. Zdecydowanie lepiej w tym elemencie prezentowali się gospodarze, którzy wygrali 3:0.

To była wyjątkowo nieudana kolejka dla trenerów-debiutantów. Wisłę Kraków po raz pierwszy poprowadził Kazimierz Moskal, ale i on doznał porażki. Mistrz Polski znów nie zachwycił i przegrał na własnym boisku z Górnikiem Zabrze 0:1. To była trzecia z rzędu ligowa porażka Białej Gwiazdy i trzecia w tym samym stosunku bramkowym.

Niewielkie doświadczenie na ławce trenerskiej Zagłębia Lubin ma z kolei Pavel Hapal. Dla czeskiego szkoleniowca mecz z Polonią Warszawa był drugim w roli trenera Miedziowych. W pierwszym przegrał aż 1:5 ze Śląskiem Wrocław. Tym razem lubinianie wygrali 1:0. Mimo zwycięstwa Zagłębie wciąż pozostaje w strefie spadkowej.

Obok Zagłębia jest tam również Cracovia. Pasy zawodzą od początku sezonu. W ostatniej kolejce wygrali w prestiżowym pojedynku derbowym z Wisłą, ale teraz znów doznali goryczy porażki. Lepszy od krakowian okazał się Ruch Chorzów, który zwyciężył 2:0.

W Łodzi natomiast spotkały się dwa zespoły, które na początku sezonu były rewelacją rozgrywek. Widzew Łódź i Korona Kielce były najdłużej niepokonanymi zespołami, ale ostatnio grają już zdecydowanie gorzej. Potwierdziło to również ich bezpośrednie starcie, które zakończyło się bezbramkowym remisem.

Wyniki, składy, strzelcy>>>