Tym razem w tej konkurencji treningowej mającej wiele odmian, chodziło o to, by zawodnicy jednej drużyny sześć razy odegrali piłkę głową. Następnie lechici przeszli do dziadków", a na koniec treningu tradycyjnie przeprowadzili grę wewnętrzną. Tym razem toczyła się ona na zmniejszonym boisku, a trener Franciszek Smuda zwracał zawodnikom szczególną uwagę na odbiór piłki.
Po gierce zawodnicy z trenerem Grzegorzem Wilczyńskim porozciągali mięśnie, a czwórka młodych zawodników: Matausz Machaj, Jacek Kadziński, Łukasz Białożyt i Maciej Kononowicz, popracowali jeszcze z bramkarzami wykonując kilka serii dośrodkowań w pole karne.
Zapisz się do newslettera