Niestety, już w 1957 Kolejorz z Wróblem w składzie zajął dwunaste miejsce w tabeli pierwszej ligi i spadł do niższej klasy rozgrywkowej. Był to pierwszy spadek Lecha Poznań z Ekstraklasy w całej historii klubu. W kolejnym sezonie, już w drugiej lidze, lechici zajęli trzecie miejsce w tabeli, co niestety nie dało im upragnionego awansu. Henryk Wróbel był wyróżniającym się piłkarzem w zespole i zdobył sobie duże zaufanie wśród kibiców i ludzi związanych z klubem. Strzelił też swoją pierwszą oficjalną bramkę dla Kolejorza w meczu 8. kolejki na wyjeździe z Polonią Gdańsk (wygrana 2:1). Wróbel grał w tym czasie u boku takich piłkarzy jak Teodor Anioła, Marian Wilczyński, Zygfryd Słoma, Florian Wojciechowski czy Janusz Gogolewski.
Zawodnik miał okazję ponownie zagrać w Ekstraklasie w roku 1961, kiedy to Lech powrócił do najwyższej klasy rozgrywkowej. Przez kolejną dekadę był z klubem na dobre i na złe, nawet gdy ten trzykrotnie spadał do trzeciej ligi w sezonach 1963/64, 1965/66 i 1968/69. Wiosną 1969 Henryk Wróbel zakończył swoją karierę. Lechitę lubiano nazywać Piter", co w gwarze poznańskiej oznacza po prostu... wróbel. W koszulce Kolejorza zagrał w 75 meczach Ekstraklasy i 133 drugiej ligi. W pierwszej lidze bramki nie zdobył, ale na drugim froncie trzykrotnie pokonywał bramkarzy rywali.
Henryk Wróbel po zakończeniu kariery nie zamierzał rozstawać się z piłką. Z sukcesami prowadził juniorów Lecha, prowadząc ich do pierwszego w historii klubu tytułu Mistrza Polski w 1995. W czasie trenowania młodych lechitów współpracował z takimi zawodnikami jak Piotr Reiss, Artur Wichniarek, Bartosz Bosacki czy Arkadiusz Głowacki. Obecnie jest jednym z trzech trenerów drużyny Oldboyów Lecha Poznań. Pozostała dwójka to Hieronim Barczak i Teodor Napierała.
Zapisz się do newslettera