- Choć w najbliższym czasie, w krótkim odstępie czekają nas dwa mecze to jednak do każdego z nich będziemy przygotowywać się osobno i po kolei. Dlatego najpierw skupiamy się na piątku i ligowym meczu z Zagłębiem Lubin. Dopiero po nim koncentrować się będziemy na finale Pucharu Polski z Legią Warszawa. Taki porządek musi zostać zachowany. Nie byłoby bowiem dobrze i nie ma większego sensu myśleć już dziś o tym, co nas czeka na początku przyszłego tygodnia - tłumaczy drugi trener Lecha Poznań Ryszard Kuźma.
Podczas dzisiejszego treningu sztab szkoleniowy miał do dyspozycji większość zawodników. W meczu z GKS-em Bełchatów nikt nie ucierpiał i sytuacja kadrowa Kolejorza nie jest zła, mimo poważnej kontuzji Marcina Kikuta. W ostatniej kolejce do gry wrócili Grzegorz Wojtkowiak i Hubert Wołąkiewicz, którzy na placu gry spędzili 90 minut.
- Po rozegraniu pełnych 90 minut w meczu z Bełchatowem, po dość długiej przerwie, czuję się zmęczony. Cieszę się jednak, że w końcu wróciłem do gry i mam nadzieję, że swoją szansę wykorzystałem. Manuel jest wykluczony z meczu finałowego z Legią, a to otwiera przede mną szansę na występ w tym spotkaniu. Na razie jednak nie ma co o tym myśleć. Najważniejszy jest nasz najbliższy mecz z Zagłębiem Lubin. Tabela naszej ligi jest spłaszczona, a my bardzo potrzebujemy punktów. Dlatego na Legię przyjdzie jeszcze czas, teraz koncentrujemy się na piątkowym spotkaniu - stwierdził obrońca Lecha Poznań Hubert Wołąkiewicz.
Zapisz się do newslettera