W meczu 10. kolejki Lotto Ekstraklasy Lech Poznań wygrał w niedzielę z Miedzią Legnica 2:1. Dla lechitów była to pierwsza wygrana w lidze od 5 spotkań. Oto co mieli do powiedzenia po spotkaniu piłkarze obu drużyn.
Dimitris Goutas (obrońca Lecha Poznań)
Sądzę, że w pierwszej połowie całkowicie kontrolowaliśmy spotkanie. Stworzyliśmy sobie kilka dogodnych sytuacji do strzelenia bramki. Strzeliliśmy jednak tylko jedną bramkę. Po przerwie nie prezentowaliśmy się już tak dobrze. Zaczęliśmy co prawda drugą połowę w podobnym stylu jak w pierwszej, zdobyliśmy drugą bramkę. Potem jednak coś się zacięło. Nie byliśmy wyrachowaniu w utrzymaniu piłki, szybko ekspediowaliśmy futbolówkę do przodu. Cieszę się jednak z wyniku, jest dla nas bardzo ważny.
Marcin Wasielewski (obrońca Lecha Poznań)
Fajnie, że szybko udało się strzelić pierwszą bramkę, to nas uspokoiło. Miedź nie sprawiała nam wtedy większych problemów, w drugiej połowie też dobrze rozpoczęliśmy grę. Nie wiem jednak co się stało po strzelonym golu. Nagle nastąpiła nerwówka, tak jakbyśmy bali się wziąć odpowiedzialność. To trochę boli. Bardzo dobrze, że się przełamaliśmy i jest wygrana. To mnie bardzo cieszy. Może czasami w bólach rodzi się sukces.
Henrik Ojamaa (pomocnik Miedzi Legnica)
Wydaje mi się, że jeśli przyjeżdża się na stadion takiej drużyny, nie można jej dawać od początku meczu przewagi, jaką dziś daliśmy Lechowi. Od momentu straty drugiej bramki robiliśmy, co się da, żeby doprowadzić do wyrównania. Mimo wszystko to chyba nie był nasz dzień. W składzie Lecha było kilka zmian w porównaniu z poprzednim meczem, ale nie zaskoczyło nas to. Przede wszystkim szkoda pierwszego gola straconego po kontrataku, tego się nie spodziewaliśmy.
Zapisz się do newslettera