Rozczarowani porażką w meczu z Jagiellonią są piłkarze Lecha Poznań. W Białymstoku liczyli oni na zwycięstwo i zdobycie trzech punktów. Zapraszamy do zapoznania się z pomeczowymi opiniami piłkarzy Kolejorza.
- Jagiellonia lepiej odnalazła się w tych warunkach pogodowych i wygrała. Murawa? Na takiej jeszcze nie grałem, piłka robiła na niej różne rzeczy. Gospodarze lepiej się na niej czuli i wygrali. Trzeba było do tych warunków się dostosować. Piłka kozłowała, sprawiała problemy. Chcieliśmy tę grę sobie ułatwić, dlatego graliśmy górne piłki. Nie udało się, przegraliśmy, ale nie spuszczamy głów.
- Straciliśmy punkty, a szkoda, bo mogliśmy dogonić czołówkę ligi. Jagiellonia nam uciekła. My popełniliśmy dwa błędy, Jagiellonia je wykorzystała i wygrała. Sam miałem sytuację na zdobycie bramki. Mogłem zrobić trochę więcej, wydawało mi się, że ktoś mnie gonił. Miałem nadzieję, że piłka wpadnie do siatki albo ktoś ją dobije. Zabrakło jednak precyzji. Mieliśmy takie sytuacje, że którąś z nich powinniśmy zamienić na bramkę. Z przebiegu gry zasługiwaliśmy na remis. Nie możemy się jednak łamać. Mamy jeszcze dwa mecze i musimy zdobyć w nich sześć punktów.
- Miałem jedną sytuację w polu karnym, przyjąłem piłkę, ale obrońca wślizgiem ją zablokował. Murawa nie miała nic wspólnego z naszą porażką. Jagiellonia była lepsza o jeden mecz i wygrała. W poprzednich meczach nie popełnialiśmy tylu błędów. Sport jest taki, że wygrywa ten, kto popełnia mniej błędów. My dzisiaj mieliśmy ich więcej i straciliśmy punkty.
Zapisz się do newslettera