W 59 minucie serbski pomocnik Kolejorza popędził do spadającej na 30 metr piłki. Zdążył jeszcze krzyknąć do Marcina Zająca zostaw" i potężnie uderzył. Piłka wpadła do bramki tuż pod poprzeczką - Zawsze miło wspominam tamten dzień. To była chyba najładniejsza bramka jaką strzeliłem w karierze. Wygraliśmy wtedy 3:0 i to szczerze mówiąc cieszyło mnie bardziej, niż efektowne trafienie. W Bełchatowie ostatnio nie przegrywamy, strzelamy dużo bramek i mam nadzieję, że w niedzielę będzie podobnie - mówi Injac.
Dobrze spotkania z GKS-em wspomina również Robert Lewandowski. W meczu z 8 sierpnia 2008 roku nie tylko zadebiutował w Ekstraklasie, ale w 67 minucie piętą skierował piłkę do siatki. To trafienie uznane zostało potem za bramkę sezonu - Na pewno był to dla mnie wyjątkowy dzień. To był mój pierwszy mecz w Ekstraklasie i od razu strzeliłem bramkę. Do tego gol był efektowny, szkoda tylko, że tamten mecz ostatecznie przegraliśmy. W rundzie wiosennej zrewanżowaliśmy się rywalom. W meczu w Bełchatowie też strzeliłem dość ładną bramkę, bo uderzył mocno z woleja - mówi Lewandowski.
Zapisz się do newslettera