Niedzielny mecz z Zagłębiem Sosnowiec będzie ostatnim domowym meczem rozgrywanym bez udziału publiczności. Od spotkania z krakowską Wisłą trybuny stadionu przy ulicy Bułgarskiej ponownie będą mogły wypełniać się kibicami.
Zamknięcie stadionu przy ulicy Bułgarskiej spowodowane było decyzją wojewody Zbigniewa Hoffmanna podjętą po wydarzeniach z ostatniej kolejki poprzedniego sezonu Lotto Ekstraklasy. 21 maja wojewoda zdecydował o zamknięciu trybun stadionu na pięć spotkań ligowych oraz ewentualnie trzy mecze w europejskich pucharach.
Równocześnie do życia powołany został specjalny zespół w którego skład wchodzili przedstawiciele policji, straży pożarnej, Stowarzyszenia Kibiców Lecha Poznań oraz władz samego klubu. Ze względu na podjęcie odpowiednich rozwiązań wojewoda wielkopolski zdecydował się na skrócenie wcześniej wymierzonej kary.
Pięć spotkań ligowych zostało ograniczone do dwóch - meczu z Cracovią oraz właśnie niedzielnego spotkania z Zagłębiem Sosnowiec. Po zmianie decyzji wojewody Hoffmanna zamknięcie stadionu w spotkaniach odbywających się w europejskich pucharach ograniczono do jednego. W związku z tym kibice Kolejorza mogli zasiąść na trybunach stadionu przy ulicy Bułgarskiej już w rewanżowym meczu z Szachtiorem Soligorsk. – Jestem zadowolony z tego, że mocno wspierali nas kibice. Razem jesteśmy mocniejsi – w ten sposób wsparcie z trybun w tamtym spotkaniu komentował Joao Amaral.
Dzięki tym zmianom stadion będzie mógł ponownie zacząć „pękać w szwach” w zbliżającym się rewanżowym meczu III rundy eliminacyjnej Ligi Europy z belgijskim KRC Genk oraz w spotkaniu piątej kolejki Lotto Ekstraklasy z Wisłą Kraków.
Zapisz się do newslettera