Na tym jednak podobieństwa się kończą. Lech na właściwą dla siebie drogę w lidze nie wrócił do końca i rundę jesienną zakończył dopiero na jedenastym miejscu ze stratą jedenastu punktów do prowadzącej Jagiellonii. Z kolei Salzburg zanotował rewelacyjny finisz. Podopieczni Huuba Stevensa w ostatnich pięciu meczach zwyciężyli czterokrotnie, wywalczyli trzynaście punktów i w tabeli plasują się na trzeciej pozycji z tylko czteropunktową stratą do lidera, SV Ried.
Zgoła odmiennie oba zespoły prezentują się również na europejskiej arenie. Lech jest prawdziwą rewelacją grupy A Ligi Europy. Kolejorz w pięciu meczach zgromadził osiem punktów i na kolejkę przed końcem kosztem faworyzowanego Juventusu zapewnił sobie awans do następnej rundy. Piłkarze z Salzburga natomiast w tych rozgrywkach nie radzą sobie najlepiej. Nie wygrali jeszcze żadnego spotkania i z dwoma punktami na koncie zamykają tabelę grupy A.
Zapisz się do newslettera