W spotkaniu z Odrą Wodzisław trener Jacek Zieliński znów musiał sporo zmienić w ustawieniu swojego zespołu. Grzegorza Wojtkowiaka na prawej obronie zastąpił Zlatko Tanevski, natomiast za pauzującego za kartki Roberta Lewandowskiego na środku ataku zagrał Tomasz Mikołajczak. Szkoleniowiec Kolejorza nie mógł również skorzystać z Dimitrije Injaca, dlatego kolejny raz w tym sezonie, na pozycji defensywnego pomocnika wystąpił Ivan Djurdjević. Serb niestety nie pograł za długo. W 19 minucie przy uderzeniu z rzutu wolnego doznał urazu mięśnia brzuchatego łydki i musiał zejść z boiska. Zastąpił go młody Mateusz Możdżeń. Lechici posiadali inicjatywę i częściej niż gospodarze atakowali. Odra tylko momentami dłużej utrzymywała się przy piłce. W pierwszej połowie poznaniacy mieli jednak problemy ze stworzeniem sobie sytuacji podbramkowych. Pod nieobecność Lewandowskiego brakowało utrzymania gry na połowie przeciwnika. Para środkowych obrońców Odry, Marcin Dymkowski - Jacek Kowalczyk skutecznie odcinała bowiem od podań Mikołajczaka. Lechici mieli jednak okazje do zdobycia bramki po uderzeniach z dystansu. W 22 minucie kapitalną, indywidualną akcją popisał się Sławomir Peszko. Lechita uderzył potężnie sprzed pola karnego, Arkadiusz Onyszko był bez szans, ale uratowała go poprzeczka. Chwilę później groźnie uderzał Semir Stilić, ale tym razem bramkarz gospodarzy pewnie wyłapał piłkę. Tuż przed przerwą poznaniacy mieli jeszcze okazję po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Seweryna Gancarczyka, ale w polu karnym dosłownie centymetrów zabrakło Mikołajczakowi do tego, aby wbić piłkę do bramki.
Po zmianie stron lechici jeszcze podkręcili tempo. Odra miała jednak w bramce Onyszkę, który kolejny raz w tym sezonie potwierdził, że jest świetnym bramkarzem. W 54 minucie z dystansu technicznie uderzył Krivets, ale zmierzającą pod poprzeczkę piłkę, jakimś cudem zdołał odbić Onyszko. Kilkadziesiąt sekund później bramkarz Odry znów kapitalnie interweniował, broniąc silne uderzenie Peszki z ośmiu metrów W 62 minucie Krivets prostopadłym podaniem obsłużył Peszko, ten wygrał pojedynek biegowy z bramkarzem, ale w ostatniej chwili, w polu karnym został zablokowany przez Aleksandra Kwieka. Nie minęły dwie minuty i Onyszko znów wyłapał piłkę, tym razem po uderzeniu Stilića, a potem odważnym wyjściem uratował swój zespół, uprzedzając na 11 metrze Mikołajczaka. Pod własną bramką nudził się w tym czasie Jasmin Burić, bowiem Odra nie potrafiła stworzyć sobie groźniejszych sytuacji. Po koniec spotkania lechici coraz częściej grali już długą piłką. Na boisku pojawili się kolejni ofensywni zawodnicy, Krzysztof Chrapek i Bartosz Bereszyński. Napór Lecha trwał do ostatniego gwizdka sędziego, ale konsekwentnie broniącej się Odrze udało się dowieźć do końca bezbramkowy remis.
Odra Wodzisław - Lech Poznań 0:0
Żółte kartki: Mauro Cantoro, Marcin Malinowski, Jacek Kowalczyk, Piotr Piechniak, Stanislav Velicky - Tomasz Bandrowski, Mateusz Możdżeń.
Sędziował: Paweł Gil (Lublin)
Widzów: 6.500 (1.200 Lecha)
Odra Wodzisław: Arkadiusz Onyszko - Stanislav Velicky, Jacek Kowalczyk, Marcin Dymkowski, Robert Kłos - Piotr Piechniak (69. Jan Woś), Mauro Cantoro, Brasilia (77. Jakub Grzegorzewski), Marcin Malinowski, Aleksander Kwiek (84. Robert Kolendowicz) - Daniel Bueno.
Lech Poznań: Jasmin Burić - Zlatko Tanevski, Bartosz Bosacki, Manuel Arboleda, Seweryn Gancarczyk - Sławomir Peszko, Tomasz Bandrowski, Semir Stilić (75. Krzysztof Chrapek), Ivan Djurdević (20. Mateusz Możdżeń), Siergiej Kriwiec - Tomasz Mikołajczak (86. Bartosz Bereszyński).
Zapisz się do newslettera