- Ja się czuje dobrze tylko lekarze na dzień dzisiejszy nie dali mi jeszcze zgody, aby normalnie uczestniczyć w zajęciach. Mam jeszcze jakieś drobne dolegliwości, ale to nic poważnego. Rezonans magnetyczny wykazał, że wszystkie krwiaki się wchłaniają, więc jestem dobrej myśli i teraz z optymizmem patrzę na jutrzejszą kontrolę neurologa - mówi kapitan Lecha Poznań, Bartosz Bosacki.
W tym tygodniu Lech zmierzy się w czwartek z Dniprem w rewanżowym meczu eliminacji do Ligi Europy, natomiast w niedzielę poznaniacy udadzą się do Białegostoku na mecz z Jagiellonią. W tych dwóch spotkaniach Bosacki jeszcze nie zagra, ale bardzo prawdopodobne, że do dyspozycji trenera Kolejorza będzie już na mecz ze Śląskiem we Wrocławiu, który odbędzie się 12 września. - Jest to jak najbardziej realne. Trzeba jednak pamiętać, że jest to uraz czaszkowo-mózgowy, który wymaga czasu, aby się w pełni zagoić i dużo zależy od Bartka samopoczucia, ale z tym obecnie nie ma żadnych problemów - uważa lekarz Lecha, dr Tomasz Piontek.
"Bosy" feralnego urazu nabawił się w 60 minucie feralnego spotkania z Widzewem. Wtedy zderzył się głową z obrońcą gospodarzy Ukochukwu Ukahem. Obrońca Lecha prosto z boiska karetką został przetransportowany do szpitala, który opuścił po dwóch dniach. - W ogóle nie pamiętam tej sytuacji, ale dla mnie to lepiej. Nawet jej jeszcze nie oglądałem, bo nie chcę za dużo o tym myśleć. Postanowiłem sobie, że dopiero po powrocie na boisko na spokojnie obejrzę sobie jak do tego doszło - przyznaje kapitan Kolejorza.
Wraz z Bosackim indywidualne treningi rozpoczął również Seweryn Gancarczyk. Lewy obrońca Kolejorza podczas meczu z Arką Gdynia mocno rozciął sobie nogę pod kolanem, ale rana na szczęście dobrze się goi i Garnek" wkrótce również będzie do dyspozycji trenera Lecha. - Jest to rana poszarpana i jej leczenie wymaga czasu. Musi się całkowicie zasuszyć, aby zawodnik mógł wrócić do pełni treningów. Niemniej jestem przekonany, że Seweryn podobnie jak Bartek będzie do dyspozycji trenera na mecz ze Śląskiem - dodał dr Tomasz Piontek.
Zapisz się do newslettera