Obrona będzie się zgrywać

W trakcie okienka transferowego Lech pozyskał trzech środkowych obrońców - Tomasza Dejewskiego, Djordje Crnomarkovicia oraz Lubomira Satkę. Każdy z zawodników miał już okazję poznać sposób gry, jaki oczekuje od niego sztab szkoleniowy Kolejorza.

- Każdy nowy zawodnik, który przychodzi do Lecha otrzymuje na dysku swoje wytyczne dotyczące pozycji, na której gra. Tam będą zawarte informacje czego będziemy oczekiwać w fazie bronienia, jak i atakowania. Na pewno najważniejszą wartością będą jednak treningi. To tam będziemy powracać do zagadnień, takich jak m.in. otwieranie gry, finalizacja. Wszystko to będzie spokojnie pokazywane i utrwalane - przekonuje drugi trener Kolejorza, Karol Bartkowiak.

Crnomarković dołączył do Kolejorza w zeszły wtorek, a już w środę i czwartek otrzymał dużo minut od sztabu szkoleniowego w sparingach przeciwko Broendby oraz AEK Larnaka. - Tak miało być. Chcieliśmy go wdrożyć poprzez grę. Wiadomo, że przyszedł w takim okresie, że tylko tak mogliśmy to zrobić. Dlatego to jest środek, przez który jesteśmy w stanie zaprezentować mu wszystko czego od niego oczekujemy. Najpierw miał oczywiście przedstawioną część teoretyczną, a potem wiadomo, wszystko weryfikuje już samo boisko - przyznaje trener Bartkowiak.

Najpóźniej do Kolejorza dołączy Lubomir Satka. Na bazie umowy pomiędzy Lechem a DAC Dunajską Streda, Słowak przeniesie się do Poznania po I rundzie eliminacji do Ligi Europy. To nie oznacza jednak, że reprezentant Słowacji nie będzie się intensywnie przygotowywał do gry w barwach Kolejorza. - Umówiliśmy się z Lubomirem, że będzie on oglądał nasze spotkania, analizował je. On sam wyszedł zresztą z taką inicjatywą przed nami. Kontaktujemy się cały czas, natomiast nie wdrażamy go jeszcze teoretycznie. Kiedy do nas dołączy, to będzie czas, żeby to wszystko zgrać i w tym momencie wszystko mu zaprezentować. Jest to jednak na tyle doświadczony zawodnik, o takiej klasie, że będzie bardzo szybko w stanie to przyswoić - kończy drugi trener Kolejorza.