- Mistrzostwo zdobędzie drużyna, która lepiej poradzi sobie z presją i to w tym aspekcie musimy być najmocniejsi. Dlatego dalej skupiamy się na codziennej pracy i każdym kolejnym dniu - mówi przed spotkaniem 33. kolejki Lotto Ekstraklasy z Górnikiem Zabrze trenera Lecha Poznań, Nenad Bjelica.
Na konferencji przedmeczowej Chorwat przyznał, że odpowiada mu dzisiejsze położenie jego zespołu. Nie przeszkadza mu także presja, która towarzyszy każdemu kolejnemu starciu jego drużynie. - Obecna sytuacja jest na pewno o wiele lepsza od tej, która miała miejsce w tym klubie dwa lata temu. W zeszłym roku także było ciekawie, bo walczyliśmy o mistrzostwo do ostatniej kolejki. Tak też jest teraz, my po prostu musimy na boisku wykonać swoją pracę. Mnie cieszy zarówno każdy dzień spędzony z moimi piłkarzami, jak i każdy kolejny mecz ligowy - nie ukrywa szkoleniowiec.
- Moim zdaniem koncentracja w zespole jest dziś wyższa, niż przed rokiem. Trochę zmieniliśmy naszą drużynę i charakter jej poszczególnych piłkarzy jest inny. Koncentrujemy się na każdym kolejnym dniu, staramy się w pełni wykorzystać okres, który spędzamy na codziennej pracy na stadionie. Nie komentujemy za dużo aktualnych wydarzeń, ja jestem spokojny i taka też jest drużyna - komentuje opiekun niebiesko-białych.
W tych rozgrywkach poprzednie dwa ligowe pojedynki z Górnikiem Zabrze sędziował Bartosz Frankowski. Taka sytuacja będzie miała też miejsce w nadchodzącą sobotę. - Uważam, że ten sędzia wykonał bardzo dobrą pracę zarówno w Zabrzu, jak i ostatnio tutaj, w Poznaniu. Frankowski to utalentowany sędzia, który ma dobrą osobowość do prowadzenia meczów i pokazuje to w ich trakcie - twierdzi chorwacki trener.
Jego zdaniem najbliższy rywal cały czas liczy się w walce o zapewnienie sobie gry w europejskich pucharach. Dlatego o odpowiednią mobilizację przyjezdnych jest spokojny. - Wszystko wciąż jest otwarte, przez najbliższe dwa spotkania na pewno będą walczyć w stu procentach. Dopiero później wyklaruje się, kto zagra w pucharach. Jak znam trenera Brosza, będzie im towarzyszyć maksymalna koncentracja. Żeby wygrać ten mecz, my musimy odpowiedzieć tym samym - twierdzi 47-latek.
Szkoleniowiec Kolejorza zwrócił także uwagę, że jego ekipa wygrała pięć z ostatnich sześciu ligowych starć. Dlatego też zespół Lecha nie potrzebuje radykalnych roszad w składzie. - Inne drużyny też nie zmieniają u siebie za wiele. Jeśli zwyciężasz z sześciu meczów aż pięć, nie dokonujesz większych zmian. Trzeba dawać zaufanie i stabilność piłkarzom - podsumowuje Chorwat.
Zapisz się do newslettera