W miniony czwartek w poznańskim klubie Crime Story odbył się III finał akcji Niebiesko-Biały Mikołaj. Dziś, w Mikołajki przyszedł czas na obdarowywanie prezentami dzieciaków.
- 6 grudnia to doskonała okazja by spotkać się z dziećmi i przekazać im prezenty. W sumie obdarowanych zostanie ponad 1600 najmłodszych. Jesteśmy bardzo zadowoleni z zaangażowania piłkarzy w tą akcję. Dzieci na ich obecność reagują bardzo pozytywnie i to jest właśnie cały sens tej akcji - mówi członek Stowarzyszenia Wiara Lecha, Marcin Kawka.
Dimitrije Injac i Ivan Djurdjević odwiedzili dzieciaki w szpitalu przy ulicy Szpitalnej. Artiom Rudnev, Sergei Krivets i Rafał Murawski udali się do domu dziecka w Środzie Wielkopolskiej. Manuel Arboleda i Luis Henriquez zawitali do podobnej placówki w Szamotułach. Marciano Bruma, Aleksandar Tonev i Wojciech Golla odwiedzili trzy ośrodki w Pile. Hubert Wołąkiewicz i Marcin Kikut uszczęśliwili dzieci z dwóch domów dziecka w Poznaniu. W identycznej placówce w Kobylnicy zjawili się Bartosz Ślusarski i Jakub Wilk. W akcji udział wziął także były kapitan Kolejorza Bartosz Bosacki, który zawitał do Lipnicy.
- Pobyt w szpitalu to bardzo ciężkie chwile dla tych dzieciaków. Dlatego bardzo się cieszę, że możemy dać im choć trochę radości. Widać, że oni przez tą chwilę są szczęśliwi, a my wraz z nimi mówi pomocnik Lecha Poznań Dimitrije Injac.
Serbskiemu pomocnikowi wtóruje jego rodak, Ivan Djurdjević. Takie akcje są bardzo potrzebne, ale mogłyby odbywać się częściej niż raz w roku. Dziś wszyscy są dobrzy. Byłoby fajnie, gdyby tak było przez cały rok. Taka wizyta w szpitalu uświadamia nam prawdziwe, ludzkie problemy - dodaje Ivan Djurdjević.
Zapisz się do newslettera