Hat-trick, czyli trzy gole strzelone przez jednego zawodnika w jednym meczu, od zawsze jest czymś, co w naszej świadomości wyznacza świetnych napastników. Prześledźmy sobie ich historię w Lechu Poznań i kogo pod tym względem może cały czas gonić Christian Gytkjaer.
Chociaż to określenie wywodzi się z krykieta, to już na zawsze każdemu będzie kojarzyło się z piłką nożną. Piłkarz grający na mistrzostwach świata lub w Lidze Mistrzów marzy o zdobyciu trzech bramek w jednym meczu, co bardzo często daje mu stałe miejsce w pamięci kibiców oraz na kartach historii tego sportu. Na przestrzeni lat wielu zawodników dokonywało tego w niebiesko-białych barwach, ale zanim przejdziemy do hat-tricków, to na uwagę zasługują ci, którzy przy swoim nazwisku na koniec spotkania dopisali więcej trafień, niż trzy.
We wspomnieniach skupimy się przede wszystkim na rywalizacji pierwszoligowej, która od kilku lat przekształciła się w ekstraklasową, ale w pewnym momencie nie zabraknie też innych rozgrywek. Jednak powróćmy do niebiesko-białych strzeleckich rekordów w polskiej lidze. Pod tym względem zdecydowanie na prowadzeniu jest oczywiście Teodor Anioła, który podczas zwycięstwa Lecha z Szombierkami Bytom strzelił aż sześć goli. Wszystko działo się w 1950 roku, a "kolejarze" wygrali tamto starcie aż 11:1, co do dzisiaj jest najwyższym zwycięstwem Lecha w polskiej lidze. Jednak, jeżeli ktoś pomyśli, że może być to jeden z lepszych wyników w historii ligi, to niestety jest to dopiero drugie miejsce, które Anioła dzieli między innymi z Henrykiem Reymanem i Ernestem Pohlem. Na pierwszym miejscu jest wyczyn Ernesta Wilimowskiego z 1939 roku, który w jednym meczu ligowym zdobył aż dziesięć bramek.
Tak gole strzelał Teodor Anioła (1948 rok).
Cały czas mówimy o czasach odległych, które dla wielu kibiców poznańskiego klubu są już zupełnie inną epoką, jednak tuż za plecami Anioły znajdują się dwa o wiele świeższe osiągnięcia. Po pięć goli w jednym meczu ligowym strzelili Andrzej Juskowiak (sezon 1989/90, domowy mecz ze Stalą Mielec) oraz Krzysztof Gajtkowski (sezon 2002/03, domowy mecz z Pogonią Szczecin). Natomiast cztery trafienia przy swoim nazwisku zapisali Roman Jakóbczak (sezon 1974/75, przeciwko Wiśle Kraków), Andrzej Juskowiak (sezon 1990/91, przeciwko Igloopolowi Dębica) oraz Kazimierz Moskal (sezon 1992/93, przeciwko Hutnikowi Kraków). Jeżeli jesteśmy przy tak wysokich osiągnięciach to należy jeszcze wspomnieć, że po cztery trafienia w jednym meczu Pucharu Lata zaliczyli Mirosław Okoński (1985 rok, przeciwnikiem austriacka Admira-Wacker) oraz ponownie Juskowiak (1990 rok, przeciwko izraelskiemu Bene Jehuda), a w Pucharze Polski dokonali tego goleadorzy lat 60-tych, czyli Czesław Szczepankiewicz oraz Włodzimierz Jakubowski. Na pierwszy plan wysuwa się tu zdecydowanie "Jusko", ponieważ w trzech wymienionych meczach zdobył trzynaście bramek. Myślę, że każdy bez problemu wymieniłby listę napastników, którzy do osiągnięcia tego wyniku potrzebowaliby dwucyfrowej liczby spotkań, a w wielu przypadkach nie byłoby z przodu "1" ani "2".
Jednak przejdźmy w końcu do głównego tematu, czyli hat-tricków. Na pewno takim najbardziej zapamiętanym jest ten Artjomsa Rudnevsa na stadionie Juventusu, ale nas dzisiaj interesuje liga. Pierwszym, który tego dokonał w niebiesko-białych barwach był Edmund Białas, a działo się to już w debiutanckim sezonie poznaniaków w I lidze, czyli w 1948 roku. Przeciwnikiem lechitów na dębieckim stadionie był Ruch Chorzów (wygrana 3:2), a członek legendarnego tercetu A-B-C potrzebował na skompletowanie tego pierwszego hat-tricka dwudziestu trzech minut. Na chwilę powrócimy też do tej okazałej wygranej z Szombierkami Bytom, ponieważ oprócz tych sześciu goli Anioły, hat-tricka zaliczył wtedy także Janusz Gogolewski, a więc jedynie dwóch zawodników zebrało razem aż dziewięć trafień. Ciekawe też było zwycięstwo 6:0 nad Lechią Gdańsk (1952 rok), kiedy znowu w rolach głównych wystąpiło tych dwóch zawodników i na wynik złożyły się ich dwa hat-tricki. Co ciekawe, dopiero dziesięć lat później udało się odnotować pierwsze takie ligowe osiągnięcie na wyjeździe. Lech musiał wtedy walczyć w barażach o utrzymanie w pierwszej lidze, ale już w pierwszym starciu z warszawską Gwardią pokazał swoją wyższość. Wyjazdowa wygrana 6:2, trzy gole Gogolewskiego, trzy gole Zygmunta Maciejaka i pierwsza liga nadal mogła gościć na Dębcu.
Christian Gytkjaer strzelając trzy gole Koronie Kielce zapewne nie wiedział, że wyjazdowe hat-tricki w lidze nie są wcale czymś aż tak częstym w historii naszego klubu. Po osiągnięciu z 1962 roku, później dokonali tego tylko Ryszard Rybak (wygrana 3:2 z Górnikiem Wałbrzych – 1985/1986), Piotr Reiss (wygrana 5:4 z Zagłębiem Lubin – 2005/2006), dwukrotnie Artjoms Rudnevs (wygrane 5:0 z ŁKS-em oraz 3:0 z GKS-em Bełchatów – 2011/2012) oraz sam duński napastnik, który strzelił trzy gole na stadionie Wisły Kraków, w sezonie 2017/2018. Skoro pojawiło się nazwisko łotewskiego napastnika, to od razu trzeba nadmienić, że pomimo tego, że w naszych wspomnieniach pojawiają się głównie czasy dosyć odległe, to właśnie on dzierży rekord, jeżeli chodzi o liczbę hat-tricków w jednym sezonie ligowym. W wyżej wspomnianych rozgrywkach dokonał tego aż cztery razy. Poza dwoma spotkaniami rozegranymi w Bełchatowie były to jeszcze domowe starcia z Zagłębiem Lubin (3:2) i Jagiellonią Białystok (6:1). A dodatkowo, trzy gole z meczu z GKS-em są najszybciej strzelonym ligowym hat-trickiem w historii klubu, bo na ten wyczyn Łotysz potrzebował zaledwie jedenastu minut.
Jednak kto w swojej metryce ma największą liczbę ligowych hat-tricków? Ponownie padnie tu nazwisko Teodora Anioły, który trzy bramki w jednym meczu zdobywał aż sześciokrotnie, a przecież jeszcze musimy pamiętać o starciu z Szombierkami i w tym momencie, zależnie od interpretacji ma on na swoim koncie siedem, a być może osiem, hat-tricków. Tuż za jego plecami plasuje się Piotr Reiss, który sześć razy mógł cieszyć się z trzech trafień w jednym meczu. W jego przypadku minęło też najwięcej lat od pierwszego takiego osiągnięcia (3:0 z Legią Warszawa w sezonie 1997/1998), do ostatniego (3:0 z Pogonią Szczecin w sezonie 2006/2007). Za nimi jest wcześniej opisywany Rudnevs (cztery hat-tricki), a dalej mamy już Janusza Gogolewskiego oraz właśnie Christiana Gytkjaera, który zdobył jeszcze trzy bramki w domowym starciu z Bruk-Betem Termalica Nieciecza i obaj mają po trzy takie "skalpy" na swoim koncie. Zazwyczaj zawodnik po ustrzeleniu hat-tricka zabiera ze sobą jedną z piłek do domu, a patrząc na obecną formę Gytkjaera być może uda mu się to jeszcze powtórzyć w trwającym sezonie. Jednak o tym przekonamy się dopiero w najbliższych tygodniach.
Sezon | Piłkarz | Mecz |
1948 | Edmund Białas | (D) Ruch Chorzów 3:2 |
1949 | Teodor Anioła | (D) ŁKS 8:1 |
Tadeusz Kołtuniak | (D) Ruch Chorzów 8:4 | |
Teodor Anioła | (D) Szombierki Bytom 8:0 | |
1950 | Janusz Gogolewski | (D) Szombierki Bytom 11:1 |
Teodor Anioła (6 goli) | ||
Teodor Anioła | (D) Garbarnia Kraków 7:0 | |
1951 | Teodor Anioła | (D) Górnik Radlin 4:2 |
1952 | Teodor Anioła | (D) Lechia Gdańsk 6:0 |
Janusz Gogolewski | ||
1953 | Teodor Anioła | (D) Odra Opole 4:2 |
1962 | Janusz Gogolewski | (W) Gwardia Warszawa 6:2 |
Zygmunt Maciejak | ||
1974/1975 | Roman Jakóbczak (4 gole) | (D) Wisła Kraków 4:1 |
1979/1980 | Mirosław Okoński | (D) ŁKS 6:0 |
1984/1985 | Mirosław Okoński | (D) Zagłębie Sosnowiec 6:0 |
1985/1986 | Ryszard Rybak | (W) Górnik Wałbrzych 3:2 |
1989/1990 | Andrzej Juskowiak (5 goli) | (D) Stal Mielec 6:1 |
1990/1991 | Michał Gębura | (D) Motor Lublin 4:0 |
Andrzej Juskowiak (4 gole) | (D) Igloopol Dębica 6:0 | |
1991/1992 | Dariusz Skrzypczak | (D) Zagłębie Sosnowiec 5:1 |
1992/1993 | Jerzy Podbrożny | (D) Górnik Zabrze 5:0 |
Kazimierz Moskal (4 gole) | (D) Hutnik Kraków 7:1 | |
1994/1995 | Jacek Dembiński | (D) Stal Stalowa Wola 4:0 |
1997/1998 | Piotr Reiss | (D) Legia Warszawa 3:0 |
1998/1999 | Piotr Reiss | (D) Odra Wodzisław Śląski 3:0 |
1999/2000 | Jarosław Maćkiewicz | (D) Ruch Radzionków 3:1 |
2002/2003 | Krzysztof Gajtkowski (5 goli) | (D) Pogoń Szczecin 6:0 |
2003/2004 | Piotr Reiss | (D) Górnik Łęczna 5:1 |
(D) Świt Nowy Dwór Mazowiecki 5:1 | ||
2005/2006 | Piotr Reiss | (W) Zagłębie Lubin 5:4 |
2006/2007 | Piotr Reiss | (D) Pogoń Szczecin 3:0 |
2011/2012 | Artjoms Rudnevs | (W) ŁKS 5:0 |
(W) GKS Bełchatów 3:0 | ||
(D) Jagiellonia Białystok 4:1 | ||
(D) Zagłębie Lubin 3:2 | ||
2013/2014 | Łukasz Teodorczyk | (D) Jagiellonia Białystok 6:1 |
2014/2015 | Vojo Ubiparip | (D) Piast Gliwice 4:0 |
2017/2018 | Christian Gytkjaer | (D) Bruk-Bet Termalica Nieciecza 3:1 |
(W) Wisła Kraków 3:1 | ||
2019/2020 | Christian Gytkjaer | (W) Korona Kielce 3:0 |
Zapisz się do newslettera