Pomocnik Lecha Poznań, który w meczu z Rubinem Kazań ucierpiał po brutalnym wejściu Obafemiego Martinsa jutro wróci do stolicy Wielkopolski. Murawski jeszcze w trakcie spotkania został przewieziony do szpitala w Marbelli. Tamtejszy oddział radiologiczny nie jest jednak zbyt dobrze wyposażony.
reklama
- Zrobiliśmy tylko badanie rentgenowskie, które wykazało, że nie doszło do złamania kości. Jutro w południe Rafał wylatuje do Poznania. Tam po południu przejdzie dodatkowe badania. Dopiero po nich będziemy wiedzieli jak poważny jest to uraz - tłumaczy lekarz Lecha Poznań dr Witold Dudziński.
Zapisz się do newslettera