- Trening regeneracyjny to nie jest coś, co lubimy najbardziej, ale czasem jest po prostu niezbędny. Dla mnie dzisiaj takie zajęcia były niewątpliwie bardzo pożyteczne, bo nie ukrywam, że wczorajsza podróż była bardzo męcząca - przyznaje pomocnik Lecha Poznań, Rafał Murawski.
Po południu nie będzie już żadnego treningu, nie ma też przewidzianych zajęć indywidualnych dla "Murasia". - Nie mam żadnych zaległości treningowych, więc takie zajęcia nie są mi potrzebne. Najbardziej brakuje mi sparingów. Do tej pory podczas tego okresu przygotowawczego rozegrałem tylko jeden mecz kontrolny i trochę brakuje mi gry - dodaje Murawski.
Zapisz się do newslettera