Mrozek jako siódmy?

Dwie dekady temu, w 2004 roku na sporą grupę lechitów postawił selekcjoner Paweł Janas przed wyjazdem do Stanów Zjednoczonych. Wśród nich był Waldemar Piątek, który jednak spotkanie z USA (1:1) przesiedział na ławce rezerwowych. Wcześniej na liście nominowanych na egzotyczną wyprawę do Tajlandii znalazł się w 1999 roku Michał Kokoszanek. Wychowanek Lecha jednak zrezygnował wówczas z wyjazdu z kadrą Janusza Wójcika ze względu na ślub.

Zaznaczmy jednak, że skupiamy się tylko na reprezentantach Polski, bo z bramkarzy w XXI wieku choćby Jasmin Burić zaliczył jako lechita epizod między słupkami bramki Bośni i Hercegowiny. W tym stuleciu polski golkiper jednak nie zagrał, musimy tutaj cofnąć się do 1997 roku i Arkadiusza Onyszko, który przy Bułgarskiej spędził tylko jeden sezon (1996/1997), ale właśnie w jego trakcie zaliczył swoje jedyne dwie gry w barwach Polski. Było to przeciwko Łotwie (3:2), a także Litwie (2:0). Srebrny medalista igrzysk olimpijskich w Barcelonie (1992) miał kilkadziesiąt gier w juniorskich i młodzieżowych kadrach, ale w pierwszej mocniej nie zaistniał.

Onyszko to jeden z sześciu lechitów, którzy w trakcie gry w Poznaniu dostąpili zaszczytu występu w zespole Biało-Czerwonych. Mrozek może być zatem siódmy, choć przed nim bardzo trudne zadanie, bo rywalizuje z występującymi w zagranicznych klubach Łukaszem Skorupskim, Marcinem Bułką oraz Bartłomiejem Drągowskim. We wrześniu zespół selekcjonera Michała Probierza zmierzy się na wyjeździe ze Szkocją oraz Chorwacją na początek kolejnej edycji Ligi Narodów.

BRAMKARZE, KTÓRZY JAKO LECHICI ZAGRALI W REPREZENTACJI POLSKI